tag:blogger.com,1999:blog-62158472309983556682024-02-19T02:32:46.323+01:00fecodrobefecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.comBlogger82125tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-71982190419741259912017-02-22T19:38:00.000+01:002017-02-22T20:22:35.412+01:00back to the future (tekst z 2015 roku)<div style="text-align: justify;">
Ile to już lat? Chyba z 10. Poczekajcie...11! Jedenaście lat temu, 1 lutego 2004 roku opublikowano pierwszy post na forum Moda na portalu GW. Zafrapowana internautka pytała, w jakich butach powinna udać się na imprezę w jednym z warszawskich klubów, bo przecież w adidasach nie wolno. Jej apel o pomoc nie spotkał się z należytym odzewem, a wszak nie miała jeszcze do dyspozycji takich narzędzi jak blogi i portale, które odpowiedziałyby wyczerpująco na jej pytanie, sypiąc przykładami, zdjęciami, cenami i adresami sklepów, gdzie upragnione buty może znaleźć. Żyliśmy bowiem w kraju, w którym takie fanaberie jak modne obuwie były traktowane po macoszemu i raczej nikomu się nie śniło, że tuż za rogiem czyha Wielka Zmiana, łypiąca na lewo i prawo modnie podmalowanym okiem, wyciągając łapczywie modnie wymanikiurowane łapki w celu chwycenia dużych i małych w swe krwiożercze objęcia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Co prawda polski rynek wydawniczy oferował żądnym nowinek kobietom (tak, magazyn o trendach kierowany wyłącznie do mężczyzn pojawi się dopiero za rok) już więcej niż dwa tytuły z sektora <i>fashion, </i>od roku mogliśmy się już cieszyć kolejną polską edycją światowego magazynu o trendach (Glamour), jednak nie ma to jak konfrontacja z żywym człowiekiem, choćby anonimowym. Forum w założeniu miało być platformą, na której szybko uzyskamy odpowiedź na pytania dotyczące modowych rozterek: "czy bojówki są jeszcze modne?", 'gdzie Cubus?", "jak wygląda styl na dekadenta?", "kobiece, modne kostiumy. Gdzie?". Do końca lutego powstało około 200 wątków, mniej lub bardziej interesujących, ale respondentów było coraz więcej. I jak to w każdej grupie bywa zaczyna wykluwać się loża ekspertów, czyli ci, którzy nie tylko wpadają okazjonalnie, żeby zapytać "damski krawat. jak wiązać?", ale nie dość, że potrafią na to pytanie odpowiedzieć, to jeszcze pokażą z czym rzeczony krawat połączyć, żeby było modnie (i nie zawsze wygodnie:). Dowiadujemy się na przykład co będzie fetyszem nadchodzącej wiosny (użytkownik <i>Sorbet</i>: "wściekle kolorowe plastikowe akcesoria-torby, portmonetki, trampki z ostrym, metalowym noskiem, obcisłe topy z asymetrycznymi cut-offami"), ale też dywagujemy, jak będzie wyglądać przyszłość domu mody Gucci po odejściu Toma Forda, a forumka <i>anka2413 </i>z nutką żalu stwierdza: "<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white; color: #303030; line-height: 18px;">ja wręcz pasjami pochłaniam internetowe art. o znanych projektantach ;-)co nie</span><span style="background-color: white; color: #303030; line-height: 18px;"> </span></span><span style="background-color: white; color: #303030; font-family: inherit; line-height: 18px;">jest dla mnie taką prosta sprawą z racji przeciętnej znajomości angielskiego:(.</span><span style="background-color: white; color: #303030; font-family: inherit; line-height: 18px;"> </span><span style="background-color: white; color: #303030; font-family: inherit; line-height: 18px;">Szkoda że w Polsce ciągle mało się o tym pisze..."</span><span style="background-color: white; color: #303030; line-height: 18px;">Któż przypuszczał, że już wkrótce słowo moda będzie na ustach wszystkich?</span><br />
<br />
Kameralne z początku forumowe grono zaczęło z czasem się rozszerzać, dyskusje były coraz bardziej burzliwe, pojawiły się przypadki <i>trollingu </i>( ten, kto śledził FM z zapałem, jak niżej podpisany pamięta z pewnością pewną Paryżankę-samozwańczą wyrocznię w kwestiach mody i urody:), jednak wymiana słów już nie wystarczała. Po wątku "Co masz dziś na sobie?", w którym co bardziej zaangażowane forumowiczki opisywały swoje codzienne zestawy z bielizną włącznie, pojawił się kącik foto, w którym można było umieszczać zdjęcia. Spragnione obrazków społeczeństwo rzuciło się komentować stroje delikwentek i wątpliwej jakości zdjęcia na tle meblościanek i kanap nakrytych kapą z motywem kotów. Wątek bił forumowy rekord popularności, został przyszpilony na górze strony i puchł w zastraszającym tempie. Tak, proszę państwa, otwierał się nowy rozdział w erze polskiego Internetu. Był rok 2007, a w kraju nad Wisłą zagościło zjawisko, z mocy rażenia którego jeszcze nikt nie zdawał sobie sprawy - BLOGI <i>MODOWE</i>.<br />
<br />
<span style="font-family: inherit;">Najprawdopodobniej pierwszego bloga z własnymi stylizacjami stworzyła w Polsce Ryfka, aka <i>Szafa Sztywniary</i>. Ona też jest autorką pojęcia <a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Szafiarki"><i>szafiarka</i></a>, które już na stałe weszło do okołoblogowej nomenklatury (i z czasem nabrało mocno pejoratywnego wydźwięku), jednak ja zacząłem swoją przygodę z blogami od strony Harel (pozdrawiam:) <i>O modzie subiektywnie, </i>która wspomina w jednym z <a href="http://soperlage.com/wywiad-z-harel/">wywiadów</a>: "<span style="background-color: white; line-height: 25.2000007629395px;"><i>Gdy go zakładałam, nie było podziału na blogerów piszących i szafiarki. Ba, nie istniało nawet słowo „szafiarka”! Po prostu tworzyliśmy blogi o modzie. Pisaliśmy o tym, co nas w niej fascynuje, wkurza itp." </i></span></span><br />
Takie też były te pierwsze blogi - trochę nieporadne, naiwne, ale pełne pasji i chęci dzielenia się ze światem prostymi przyjemnościami, jakie dają zakup nowej bluzki, butów, czy odkrycie nowej, ciekawej marki odzieżowej. Inspiracją były oczywiście strony zagraniczne, przeważnie skandynawskie (kto pamięta Agathe ze StyleBytes?) dlatego też w pierwszych publikowanych postach na polskich blogach można zauważyć ich silny wpływ. Modny styl vintage, okulary-kujonki, spódnice Numph, czerwone "piptoły"...Tutaj powinien pojawić się okrzyk "A pamiętacie?!!" - blogerskie hity jak beżowe spodnie z H&;M, wiązane botki na futerku z Deichmanna, botki Bronx...Razem uczyliśmy się nowych słówek, radośnie zaśmiecając polski język <i>masthewami</i>, <i>klaczami</i> czy <i>łedżesami.</i> No i oczywiście <i>stritłer,</i> blogerki porzuciły bowiem zacisze swoich sypialni i balkonów i wyszły w teren. Coraz wyraźniejsze stawały się też podziały w grupie, która dotąd, jako dość kameralne grono, trzymała się razem. Blogerki dzieliły się na te o modzie piszące (wspomniana wyżej Harel, Jgn z BananaBlox), szafiarki o ugruntowanej już pozycji - Styldigger, AlicePoint, Szafa Sztywniary, Charlize Mystery, Vintage Girl, Foamcleane...przepraszam, wszystkich nie wymienię, ale moja lista byłą dość długa:) - których stylizacje były inspiracją dla całej reszty, szturmowo dołączających do "szafiarskiego zakonu". W ten sposób kameralne grono dobiło do 200 zarejestrowanych użytkowników na Polskich Szafach w 2009 roku.<br />
<br />
I jak to już w życiu bywa, im większy tłok, tym ciężej się przecisnąć (P.Coehlo:).<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
c.d.n.</div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-87206244933682767352012-10-10T19:34:00.000+02:002012-10-10T19:34:20.870+02:00Wina dajcie!<div style="text-align: justify;">
Jest zima, musi być zimno. Jest jesień, wiadomo, że bordowy wejdzie na tapetę i będzie wałkowany przez większość projektantów i płynnie przeniknie do sieciówkowych kolekcji, a stamtąd, szeroką falą, wyleje się na ulicę. A ja popijając grzańca wspominam nie tak odległe jeszcze czasy, jak w drogerii kupowało się buraczkową farbę do tkanin, wyciągało z zapomnianego kąta aluminiowy gar do gotowania pieluch i jak leci, wrzucało doń koszulki, spodnie i koszule w celu uzyskania bordowego akcentu w szafie. Bo był okres, gdy bordowe sztruksy to było COŚ. Gotowało się toto, płukało w occie i dumnie oblekało cztery litery, na których często wieczorem widoczne były efekty naszego D.I.Y :)<br />
<br />
<br />
<div>
Jako osobnik sentymentalny nie mam wcale za złe sklepom, że zdjęły ze mnie wątpliwą przyjemność babrania się w czerwonawej wodzie i oferują mi ulubiony kolor (kolor, bo jak pamiętamy biały, czarny i szary do kolorów się nie zaliczają, a te przeważają w mojej garderobie) na wyciągnięcie ręki. W związku z tym przeglądam sobie zdjęcia z pokazów i kombinuję, gdzie by tu znaleźć jakieś ciekawe odpowiedniki. Marynarki od Piotra Drzała oczywiście nie znajdę, ale prosty płaszcz czy sweter - proszę bardzo. Ciekawe jest też, jak odcień wina z Bordeaux (przy okazji - w języku polskim mamy kolor bordowy, w angielskim jest burgund (burgundy), u nas nazwa używana rzadko. W klasyfikacji kolorów funkcjonują one jednak jako dwie odrębne barwy. Konia z rzędem temu, kto je rozróżnia:) ) przeniknął z szaf królewskich, magnackich i kościelnych na ulicę, pozostając niezmiennie symbolem dostojeństwa i elegancji ( pamiętacie, gdy co druga "balowa sukienka" studniówkowa była bordowa? Nawet ja na tak zwany "półmetek" przyodziałem się w koszulę i krawat w jedynym słusznym kolorze:) Korzystajmy więc z przywileju, jaki dała nam demokracja i francuska rewolucja i nośmy bordowy. Nie ma się co oburzać, że jest wszędzie. W odróżnieniu od pomarańczowego czy fioletu pojawia się co roku, więc nawet najwięksi kontestatorzy mogą odłożyć w kąt argument "kicham na modę" i dorzucić do żelaznego zestawu (czarny, czarny, czarny i szary na niedzielę) chociaż kroplę. Niezwykle odświeżające. W związku z tym, niczym Magda Gessler, "serdecznie polecam" -<br />
Wasz Feco :D<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGyRgecZvBQRQt8VE2F-OT8U2YycYdqUxv-1xH0scyk7VwrMWO7HIBUiZkfM2W-3tgSC7echw3xePIrhZBMqnq11h5xnV6_GJzz8jXPVCLqQ-eUlgA2eHQdiMeeiV6CO9reTukkdDpbYE/s1600/man-+stylish-+winter+style-+candid-+mens+style-+red+velvet+blazer+jacket.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGyRgecZvBQRQt8VE2F-OT8U2YycYdqUxv-1xH0scyk7VwrMWO7HIBUiZkfM2W-3tgSC7echw3xePIrhZBMqnq11h5xnV6_GJzz8jXPVCLqQ-eUlgA2eHQdiMeeiV6CO9reTukkdDpbYE/s640/man-+stylish-+winter+style-+candid-+mens+style-+red+velvet+blazer+jacket.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">To zdjęcie musiało się tu pojawić, ponieważ było inspiracją do napisania w/w postu. Znalezione na <a href="http://streetfsn.blogspot.com/">http://streetfsn.blogspot.com/</a></td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
<div>
</div>
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVcw7aWDFT3WTngSlwlv0OL6GrocowV2lBn4cKFqEvqEWYM9GdrrDspFghKCZ7Sw4F9sgDh2wLmSLbbhpIDvhwXbQXp6PqphlGmA9Hv4RqY7T2cif_B80aeptQvri8neH0pHebMVsAqbs/s1600/neil-barrett-26.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVcw7aWDFT3WTngSlwlv0OL6GrocowV2lBn4cKFqEvqEWYM9GdrrDspFghKCZ7Sw4F9sgDh2wLmSLbbhpIDvhwXbQXp6PqphlGmA9Hv4RqY7T2cif_B80aeptQvri8neH0pHebMVsAqbs/s640/neil-barrett-26.jpg" width="506" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Neil Barett (gq.com)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR0XiloGIamP2ClgZicxFzUiSOt3QmVdUwX-oautv5sDQJkxHPcbwuKXFpQp5I-nm5p6whLX7e1cvZp1k2AskchjgiwUtgR2eDF8e6gxOykiR-cUZquFbmrpjuVdfFBwccy77hLBBxrt8/s1600/costume-nationale-33.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR0XiloGIamP2ClgZicxFzUiSOt3QmVdUwX-oautv5sDQJkxHPcbwuKXFpQp5I-nm5p6whLX7e1cvZp1k2AskchjgiwUtgR2eDF8e6gxOykiR-cUZquFbmrpjuVdfFBwccy77hLBBxrt8/s640/costume-nationale-33.jpg" width="506" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Costume National (gq.com)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4P9WJe-qju57XUhPTH4BMwu4zW62y59GpPm4c_E1ACSpSfx_wfBnrxBfvudlUaB3Q2KSfUqDl3aL48ymMEwMcXTO_0cHckBwk02Jvm5AHZzkcrV7ZeJHBx_asLAM5U7ndDFVxIMwDr-g/s1600/costume-nationale-35.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4P9WJe-qju57XUhPTH4BMwu4zW62y59GpPm4c_E1ACSpSfx_wfBnrxBfvudlUaB3Q2KSfUqDl3aL48ymMEwMcXTO_0cHckBwk02Jvm5AHZzkcrV7ZeJHBx_asLAM5U7ndDFVxIMwDr-g/s640/costume-nationale-35.jpg" width="506" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Costume National (gq.com)</td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxU2wCTGfbwuR7DtuMYlrRgrn9CM62n1uzxjXWpzYYb2UN9zA22iyLv2BbLrVpZrZkfmBiXYsQPq0HvfY38s9PmwpkG6nHPOnDKq2u0KlkbXCw30tqX0oOvJm_a9Xe5437ALDNTuIp4ik/s1600/485d7fba06b85173b198bc60afc2fe78.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxU2wCTGfbwuR7DtuMYlrRgrn9CM62n1uzxjXWpzYYb2UN9zA22iyLv2BbLrVpZrZkfmBiXYsQPq0HvfY38s9PmwpkG6nHPOnDKq2u0KlkbXCw30tqX0oOvJm_a9Xe5437ALDNTuIp4ik/s640/485d7fba06b85173b198bc60afc2fe78.jpg" width="428" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Piotr Drzał foto: P. Stoppa</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-62262816012502724632012-08-06T20:28:00.001+02:002012-08-06T20:28:25.588+02:00zapomniane umiejętności<div style="text-align: justify;">
Zabijcie mnie, ale nie pamiętam tytułu. Nie pamiętam nawet książki, z której dowiedziałem się, że taka publikacja istnieje. Może to było coś Kopalińskiego...? Rzecz traktowała o zapomnianych umiejętnościach, gestach, które, niegdyś naturalne, z biegiem czasu odeszły w niebyt. Na przykład unoszenie rąbka sukni przy wchodzeniu po schodach, patrzenie w oczy przy wznoszeniu toastu, podawanie ręki do pocałunku... Ciekawe to było piekielnie i chciałbym raz jeszcze to przeczytać, ale cóż, zapomniałem kto i gdzie to napisał. Przepadło, chociaż wciąż żywię nadzieję, że uda mi się jeszcze tę książkę odnaleźć. Przy okazji przeczesywania biblioteki rodziców wpadła mi do głowy myśl, o ile więcej jest takich drobiazgów, które, wpisane na stałe w naszą codzienność, nie wiadomo jak i kiedy, no cóż... wyparowały.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego ze sklepu magicznie zniknęły naturalne materiały? Dziwne to jest doprawdy, że szukając rzeczy, które gatunkowe byłyby dobre, nie elektryzowały się przy każdym ściąganiu/zakładaniu i nie topiły przy prawie zimnym żelazku natrafiamy ciągle na sztuczne paskudztwa, od których aż zęby bolą. Zalewa nas poliester, nylon, mieszanki wełen z akrylem. A gdzie jedwabie, kaszmiry, i inne cudowności miłe w dotyku i noszeniu?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Udałem się na tak zwany <i>risercz </i>do najbliższego zaprzyjaźnionego sklepu sieciowego, gdzie zaprzyjaźniona (a jakże!) obsługa uświadomiła mi pokrótce, gdzie pies leży pogrzebany. Przy miłej kawce dowiedziałem się, co się sprzedaje i dlaczego. Sklep (domyślni czytelnicy się domyślą, o jakim mówię, nie ma więc potrzeby wchodzić w szczegóły) podzielony jest, jak to zwykle bywa, na działy, i w obrębie tychże oferuje szanownej klienteli odzież droższą i tańszą, jednak stopień "umodowienia" w każdej z podstref stoi na równie wysokim poziomie. Różnica polega (a raczej polegała, ale o tym za chwilę) na jakości materiałów, z których modne odzienie zostało wykonane. I tak, możemy znaleźć tam naturalne skóry, jedwabne koszule, kaszmirowe swetry oraz ubrania stworzone z połączenia powyższych materiałów (wełniany płaszcz+skórzane wstawki, kaszmirowy żakiet na jedwabnej podszewce itd. itp.). Szał ciał i uprzęży. Zaznaczam, że nie mówimy tu o marce luksusowej, ot, zwykły sklep sprzedający modę dla ogółu. Zaznajomiony z asortymentem, dość szybko stwierdziłem (nie potrzeba do tego siódmego zmysłu, wystarczy zerknąć na metkę), że nawet w podstrefie bardziej ekskluzywnej ("Marian, tu jest jakby luksusowo":) zawartość jedwabiu w jedwabiu można liczyć w promilach, a kaszmir to chyba wszyscy na bazar poszli sprzedawać, bo w sklepie go nie uświadczysz. Suma summarum, tylko ceny pozostały lekko dekadenckie (jak dla przeciętnego klienta powyższej marki). O co chodzi, droga ekipo zaprzyjaźnionej placówki handlowej? Cóż to za kity mi wciskacie?<br />
<br />
Z odpowiedzią przyszły badania prowadzone na podstawie druków reklamacyjnych przedkładanych przez klientów w ostatnich latach. Otóż większość wad, na jakie skarżyli się konsumenci, nie była spowodowana złym wykonaniem produktów, lecz przez tak zwane uszkodzenia mechaniczne. Bo też, proszę Szanownych Czytelników, staliśmy się bardzo wygodni. Odkąd wymyślono pralkę z programem "30 minut 30 stopni", pchamy do niej wszystko, nie przejmując się z czego nasze ubrania są wykonane. A niestety, pewnych rzeczy się nie przeskoczy - materiały luksusowe są luksusowe nie tylko dlatego, ze kosztują więcej, ale również dlatego, że wymagają specjalnego traktowania. Odkąd w latach czterdziestych zaczęto dodawać sztucznych włókien, stały się one łatwiejsze w obsłudze, ale też obudziły w nas wewnętrznego lenia, który przez lat sześćdziesiąt skutecznie wyplenił z naszej głowy umiejętność ręcznego prania, suszenia w odpowiedniej temperaturze i "okolicznościach przyrody" (tak, tak, wystawianie na prażące słońce nie służy kolorowym ubraniom:). Chcemy szybko, łatwo i przyjemnie, bo galopująca codzienność nas do tego zmusza. Producenci odzieży wychodzą nam naprzeciw i oferują takie rzeczy, które będą od nas wymagały jak najmniejszego wkładu pracy, jednocześnie zabezpieczają się przed kolejnym zalewem reklamacji ( a zaprzyjaźnimy sklep politykę w tym zakresie ma bardzo pro kliencką, i wszystkie te reklamacje uznaje). Ktoś może pomyśleć, że to robienie klienta w bambuko. Po przemyśleniu dokładnie śmiem twierdzić, że każda strona korzysta - my dostajemy rzecz, która dłużej nam posłuży, a producent nie musi dopłacać do interesu. Poszkodowani oczywiście czują się ci, których nie zadowala sweter z akrylu, ale po trosze winić możemy samych siebie (pana, panią, społeczeństwo), zapomnieliśmy bowiem, jak to drzewiej bywało. Zachwycamy się ubraniami vintage, które przetrwały lata w niezmienionym kolorze i fasonie. Ale tego, że ktoś nie wrzucał ich do pralki na najwyższe obroty, już nie pamiętamy. Mówimy, że tkaniny były lepsze, ale założę się, że gdyby 50 lat temu potraktować jedwabną bluzkę zbyt gorącym żelazkiem, zachowałaby się zupełnie tak samo, jak ta uszyta w 2012. Rozkapryszeni dostępnością dóbr wszelakich wymagamy też za dużo zapominając, że kaszmir kaszmirowi nierówny, tak samo jak bawełna bawełnie. Sieciówka to nie Eric Bompard, więc przędza użyta do wyrobu swetra pochodzi zapewne ze źródła o wiele tańszego, a co za tym idzie jest o wiele słabsza. Jeśli decydujemy się więc na taki zakup powinniśmy zdawać sobie sprawę, że delikatne traktowanie jest wliczone w cenę. Może warto przy okazji następnego prania wspomnieć nieodżałowaną Ćwierczakiewiczową i jej <span style="background-color: white; line-height: 19.200000762939453px; text-align: left;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i>Cokolwiek bądź chcesz wyczyścić, czyli Porządki domowe, </i>albo sięgnąć do mądrości bardziej nam współczesnej Marthy Stewart? Nie jest to wiedza tajemna (chociaż dziś, kto wie?), a stosowana w praktyce uratuje być może nasz kolejny zakup przed wylądowaniem na dnie kosza na śmieci.</span></span><br />
<span style="background-color: white; line-height: 19.200000762939453px; text-align: left;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></span>
A że ceny wciąż rosną? No cóż, to już temat na kolejny post.<br />
<br />
P.S. Powyższy wpis nie jest sponsorowany przez program "Perfekcyjna Pani Domu" :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-72518598257150904512012-07-17T20:10:00.000+02:002012-07-17T20:10:42.943+02:00Nowa opowieść - Tatuum<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;">Z Tatuum miałem problem od dłuższego już czasu. Mijając codziennie ich sklep na Świdnickiej we Wrocławiu zastanawiałem się, jak można marnować potencjał, który tkwi w naprawdę ciekawych ubraniach, prezentując je w tak mało zachęcający dla klienta sposób. Wielkie witryny, które aż proszą się o jakąś ciekawą aranżację, potraktowane po macoszemu, niezagospodarowane, sklep niezbyt przyjazny, niezrozumiale ułożony, brak koordynacji, spójności...Tak sobie myślałem, ale wchodziłem. I zawsze znalazłem rzeczy, które przykuły moją uwagę, jednak zarzucone stertą basiców wymagały determinacji i zaparcia, aby je znaleźć i docenić.</span><br />
<span style="background-color: white;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
Dlatego z przyjemnością przyjąłem zaproszenie Alicji Kowalskiej, która po objęciu stanowiska dyrektora kreatywnego w Tatuum postanowiła przedstawić dziennikarzom i blogerom kolekcję na nadchodzącą jesień. Pójdę, pomyślałem, zobaczę, pogadam. W końcu przyszło NOWE, a z nowym zawsze wiążą się jakieś zmiany. Przeważnie na lepsze.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I kupili mnie, szanowni państwo. Bo prawdą jest, że człowiek kupuje oczami. Czasami też pomaca, ale to rzadziej, bo z góry nastawiony jest na sztuczności, które teraz wylewają się ze sklepowych wieszaków. A ja i popatrzę, i potargam, i porozciągam jak trzeba. Na prezentacji kolekcji Tatuum miałem ku temu okazję, miałem możliwość w końcu zobaczyć te rzeczy, które z pewnością umknęłyby mojej uwadze, gdybym wszedł do sklepu z ulicy, objuczony siatką z zakupami, torbą i przewieszoną przez ramię kurtką. Wiem, że są dobrze uszyte, wykonane z fajnych materiałów etc., wiem to, bo miałem okazje zobaczyć je w spokoju, wydarte ze sklepowego anturażu. Pokaz został dopełniony zdjęciami z sesji, filmem reklamowym i wtedy wszystko zaczęło układać się w spójną całość, czyli to, czego brakowało mi w Tatuum dotychczas. Mam nadzieję, że marka będzie szła właśnie tą drogą i oprócz ubrań zacznie sprzedawać ludziom również opowieść, historię, której częścią będzie mógł zostać każdy klient. Czego jej i sobie życzę.<br />
<br />
P.S. Duży plus za warszawską sesję zdjęciową. Świetnie, że zaczynamy doceniać to, co mamy na wyciągnięcie ręki. Naprawdę nie trzeba Nowego Jorku, aby oddać "miejski klimat". Dowód poniżej.<br />
P.S.1 Zdjęcia niektórych modeli z kolekcji możecie zobaczyć również na moim facebookowym <i><a href="http://www.facebook.com/photo.php?fbid=492650997415629&set=a.492650960748966.134505.284083228272408&type=1&theater">profilu</a>.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmgnWxiDz_DH7xxHSMgCz_s8dRz84XyaSGKm7bxNk2G8Zlbv9wI6mqZ5hQqbOvMDkwD-jl1vDilUgKb3hV2sb_F6qNRd29_bXGeiJ0L_GWvdcfPNQPm9mkuzxNtjBiluZ5JF7vNlQdeuw/s1600/TATUUM+(1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmgnWxiDz_DH7xxHSMgCz_s8dRz84XyaSGKm7bxNk2G8Zlbv9wI6mqZ5hQqbOvMDkwD-jl1vDilUgKb3hV2sb_F6qNRd29_bXGeiJ0L_GWvdcfPNQPm9mkuzxNtjBiluZ5JF7vNlQdeuw/s640/TATUUM+(1).jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivB65W-P1aghh2tOxDXhsrqvYLJs-1A4WHEmZottIbIZkvCsxhJmV7lid8mRPjHZGn1dSg35DQkyTF96Ws54cKhEF_Z60ol3hy8bpFNHssac1BZtzM1dY0RFhgvy8_JkpLe5UjOj5Eb1k/s1600/TATUUM+(13).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivB65W-P1aghh2tOxDXhsrqvYLJs-1A4WHEmZottIbIZkvCsxhJmV7lid8mRPjHZGn1dSg35DQkyTF96Ws54cKhEF_Z60ol3hy8bpFNHssac1BZtzM1dY0RFhgvy8_JkpLe5UjOj5Eb1k/s640/TATUUM+(13).jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2SUCHci3UBpHKoUNu6h4L3c6HB57eV5XN_CnkPl61Bf5ZbgtUt5sonYoaJeg06Y_oONZ-7_fZM2vUUWrM8KlbjBlbnnylGCTnlrEtwtWktsuTIJLHLDeTgqUW5nm_i-JvVOE8gS1Y7eM/s1600/TATUUM+(20).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2SUCHci3UBpHKoUNu6h4L3c6HB57eV5XN_CnkPl61Bf5ZbgtUt5sonYoaJeg06Y_oONZ-7_fZM2vUUWrM8KlbjBlbnnylGCTnlrEtwtWktsuTIJLHLDeTgqUW5nm_i-JvVOE8gS1Y7eM/s640/TATUUM+(20).jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOjhfzmpO8whCOZJvawjKVVvVQkKpleSCSTq-augyBD2RgybMKoCgBiFNGozoO0G9fd1L15ZQJidbepf3IWJ418uyLy_nF16TCMsV2U5I8E8tzl1Nq3MCwInw2VNx2IvTR3WiNpWdYftE/s1600/TATUUM+(3).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOjhfzmpO8whCOZJvawjKVVvVQkKpleSCSTq-augyBD2RgybMKoCgBiFNGozoO0G9fd1L15ZQJidbepf3IWJ418uyLy_nF16TCMsV2U5I8E8tzl1Nq3MCwInw2VNx2IvTR3WiNpWdYftE/s640/TATUUM+(3).jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuC4bfN1vwQKBRWY19M58Zn19fojsepNxy767ivc7Y39kqS8jGHenMcwDxdcyUUBPKgJBkLOJOj0lohaebp7_62uQ8_8w7Vifl3ltJjcVT1MhA4xqfB6JQtADNlEk1kYCAgnhG2oBFPPo/s1600/TATUUM+(4).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuC4bfN1vwQKBRWY19M58Zn19fojsepNxy767ivc7Y39kqS8jGHenMcwDxdcyUUBPKgJBkLOJOj0lohaebp7_62uQ8_8w7Vifl3ltJjcVT1MhA4xqfB6JQtADNlEk1kYCAgnhG2oBFPPo/s640/TATUUM+(4).jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8-qmTy3uCF8NP643tmjpItsNnlg9m5YIg2Z0aOsOKOBM0CAbnxTuTIGlsWVsicObC8he0TLcyFYWwq0m7rI7yqCYCgmbKnzY5UuG4_PljhxZqGzxKYMeSFkumfNZXh3-WqgkeTgTzEt8/s1600/TATUUM+(5).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8-qmTy3uCF8NP643tmjpItsNnlg9m5YIg2Z0aOsOKOBM0CAbnxTuTIGlsWVsicObC8he0TLcyFYWwq0m7rI7yqCYCgmbKnzY5UuG4_PljhxZqGzxKYMeSFkumfNZXh3-WqgkeTgTzEt8/s640/TATUUM+(5).jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiue6w9w-GqlQIjLHotad1j7KSrHi4di5jj0lRPOWT5pOhqjaExCVPrqczZtwGlTejMWofse-BOGhHZ1IDmONyqCfNRggqy8vw_lXwXLYSSfvn2toDxgCBUBPozz9l7DK-IVmCXypUrR2Y/s1600/TATUUM+(6).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiue6w9w-GqlQIjLHotad1j7KSrHi4di5jj0lRPOWT5pOhqjaExCVPrqczZtwGlTejMWofse-BOGhHZ1IDmONyqCfNRggqy8vw_lXwXLYSSfvn2toDxgCBUBPozz9l7DK-IVmCXypUrR2Y/s640/TATUUM+(6).jpg" width="452" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: xx-small;">Zdjęcia: Marek Staszewski</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: xx-small;"><span style="background-color: #ebebeb; line-height: 18px; text-align: start;">Stylizacja: Alicja Kowalska</span><br style="background-color: #ebebeb; line-height: 18px; text-align: start;" /><span style="background-color: #ebebeb; line-height: 18px; text-align: start;">Makijaż i fryzury: Rafał Żurek</span><br style="background-color: #ebebeb; line-height: 18px; text-align: start;" /><span style="background-color: #ebebeb; line-height: 18px; text-align: start;">Modelka: Charlotte/Model Plus</span><br style="background-color: #ebebeb; line-height: 18px; text-align: start;" /><span style="background-color: #ebebeb; line-height: 18px; text-align: start;">Modele: Janek/Rebel Models, Kamil/United For Models</span></span>
</div>
</div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-28522986932024089632012-07-04T18:13:00.003+02:002012-07-04T18:14:15.391+02:00COS, jesień i czegóż więcej trzeba<div style="text-align: justify;">
Nudno, nie? I gorąco. I nic się nie dzieje:) Człowiek ani się obejrzał, a tu lato się skończyło, idzie jesień, zaraz liście spadną z drzew... Nie, nie oszalałem. Zawsze tego rodzaju myśli przychodzą do mnie, kiedy sklepy ruszają z wyprzedażową kampanią w połowie czerwca. A dodatkowo pracując "w ciuchach" też funkcjonuje się według "kalendarza sezonowego" - wiosna/lato od grudnia do czerwca i jesień/ zima od sierpnia do grudnia. Tak już jest, trudno, co robić. Trzeba iść dalej i się przystosować. Albo olać i oddać się błogiemu lenistwu, które wspaniale komponuje się (mówiąc językiem mody) z podzwrotnikowymi temperaturami, jakie ostatnio nawiedziły naszą krainę. Potraktowałem sprawę w sposób dwojaki i po części olałem, dlatego też sezon wiosenny minął na blogu niepostrzeżenie (czytaj: brak postów), a teraz nadrabiam. W związku z prawami rządzącymi rynkiem ubraniowym (o czym powyżej) w najbliższym czasie mogą się Szanowni Państwo spodziewać więc informacji o charakterze jesiennym nieco. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak wszyscy (interesujący się) pewnie wiedzą, radość nastała w nadwiślańskim grodzie, bo też są ku temu powody - COS (i cóż, że ze Szwecji:) otworzył swe podwoje w Warszawie. Po cichutku, bez wielkiej gali i medialnego szumu, w środku tygodnia, wszyscy wielbiciele prostoty mogli udać się na Mysią, by tam, w surowych wnętrzach budynku Mysia3 oddać się chłonięciu atmosfery lub zakupom, jak kto woli. Jako że ja i COS lubimy się bardzo, o czym już kiedyś (<a href="http://fecodrobe.blogspot.com/2009/08/cos-sie-stao.html">tutaj</a>) pisałem, udałem się chyżo troszkę "powchłaniać". I przypomniałem sobie, że pewna dobra dusza;) podesłała mi jakiś czas temu lookbook jesiennej kolekcji szwedzkiej marki. Porzuciłem więc zamiar zakupu czegokolwiek w cenie regularnej (wiedząc, że za góra dwa tygodnie zostanie przeceniona) i oddałem się kontemplacji kolekcji zimowej, czerpiąc z tego bardzo dużo satysfakcji. Jakaż oszczędność! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z COSem dużo ludzi ma problem. Znajomi, wychodząc ze sklepu, dziwili się moim zachwytom. Bo przecież nic tam nie ma, same takie jakieś koszulki, wszystko jednokolorowe i jednakowe. A dla mnie w tym cały urok. Coraz częściej łapię się na tym, że nie chce mi się "ubierać". Nie, nie latam z gołym tyłkiem po ulicach, ale też nie stoję przed szafą zastanawiając się co do czego, i że może tu jeszcze coś dorzucić, żeby było ładnie. Otwieram, wyciągam, zakładam. Nie mam głowy (i ochoty) dobierać skarpetek do krawata i poszetki do majtek (o inwazji poszetki post już wkrótce). Wobec tego potrzebuję ubrań, które same w sobie będą całością. A na mnie będą całością do kwadratu. I właśnie z COSem osiągnąłem tą nić porozumienia. Komunia dusz, rzekłby ktoś (o ile ciuch ma duszę. Ja wierzę, że miewa.) A, niech i tak będzie. Głupie myśli zwalam na karb upału. A Was zostawiam z jesienną kolekcją. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAYvJG5R3EPa0E5kC_5NZEaKJWtDvVIeDiLMqqjf_T3z4gqsBnE2IxhArcU8W_gZk2TxyiUs_-ZdTwPLfzDB3S_81tTMUo4pOJ_5Welnw7Y9U6Hgd178PmmhSz-1a1Z06jyUBtmsT5VkU/s1600/AW12LBM01_lowres.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAYvJG5R3EPa0E5kC_5NZEaKJWtDvVIeDiLMqqjf_T3z4gqsBnE2IxhArcU8W_gZk2TxyiUs_-ZdTwPLfzDB3S_81tTMUo4pOJ_5Welnw7Y9U6Hgd178PmmhSz-1a1Z06jyUBtmsT5VkU/s640/AW12LBM01_lowres.jpg" width="476" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2CcCYnZN148bQ5lBZobFaf7lRz9jwfiZTQgSyXIsXAQ8nim2kS3vIlynEDhJQCqE7soK8xVimHY9MGTjk2nUpwoUbognYce7NHkoFdzK83j5q-vTJS-bXDWeRf7-OzuHf7pmDlC94wr0/s1600/AW12LBM02_lowres.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2CcCYnZN148bQ5lBZobFaf7lRz9jwfiZTQgSyXIsXAQ8nim2kS3vIlynEDhJQCqE7soK8xVimHY9MGTjk2nUpwoUbognYce7NHkoFdzK83j5q-vTJS-bXDWeRf7-OzuHf7pmDlC94wr0/s640/AW12LBM02_lowres.jpg" width="476" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCi2wV4xv7QwNe2MEtI-h4tk0_ykSKeSejzAQCS8uFouqLVVfS4TnuJRkOYcD62jJv7IKPyYWce8AkjP7J-VS0lBg9fim4IvJr7DUzNjvR-xmZN8s7Q8Xc1R4iysfoiOneGwaBqepJeRE/s1600/AW12LBM04_lowres.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCi2wV4xv7QwNe2MEtI-h4tk0_ykSKeSejzAQCS8uFouqLVVfS4TnuJRkOYcD62jJv7IKPyYWce8AkjP7J-VS0lBg9fim4IvJr7DUzNjvR-xmZN8s7Q8Xc1R4iysfoiOneGwaBqepJeRE/s640/AW12LBM04_lowres.jpg" width="476" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhTD6E6IEIW7h_Fm55k4plkrjPxwx91tG8-4Yp0Z5MA9aN3iK5JBOwX4Na_9yxH0QEJoCR9YFWM0UBZxc3EaByJ-RpSXi1a-G9YO8dDuiBU_DuNtlUnsW45wDDP_GiFsWVpaRysuzGZ30/s1600/AW12LBM06_lowres.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhTD6E6IEIW7h_Fm55k4plkrjPxwx91tG8-4Yp0Z5MA9aN3iK5JBOwX4Na_9yxH0QEJoCR9YFWM0UBZxc3EaByJ-RpSXi1a-G9YO8dDuiBU_DuNtlUnsW45wDDP_GiFsWVpaRysuzGZ30/s640/AW12LBM06_lowres.jpg" width="476" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTd8RQH4C1t2Qi4HOmOejbWSVGIth2AbfI8rUqrfIEuqDyzysBI5Ib1VGmAX3NL2RtYTYAipNitI500UzzsMZ2OY6zHKOWT6gzEg1qGlwsCtlsx-EtsHfjRy6b8ctx9fD7eNy90ZyrZRo/s1600/AW12LBM08_lowres.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTd8RQH4C1t2Qi4HOmOejbWSVGIth2AbfI8rUqrfIEuqDyzysBI5Ib1VGmAX3NL2RtYTYAipNitI500UzzsMZ2OY6zHKOWT6gzEg1qGlwsCtlsx-EtsHfjRy6b8ctx9fD7eNy90ZyrZRo/s640/AW12LBM08_lowres.jpg" width="476" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsHYwPjYsUyRppLXndQWbaeB4W7yPbM4sWi5JVaobg54i8F2toJ6ykjYu4oTra09d5ANoOcFXGoohpCNTYoilgpgsj9e4W_GLnPESXAItPoPJ_F2wavUbGWhdrl5QsAEpsw_E8HRORGXs/s1600/AW12LBM09_lowres.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsHYwPjYsUyRppLXndQWbaeB4W7yPbM4sWi5JVaobg54i8F2toJ6ykjYu4oTra09d5ANoOcFXGoohpCNTYoilgpgsj9e4W_GLnPESXAItPoPJ_F2wavUbGWhdrl5QsAEpsw_E8HRORGXs/s640/AW12LBM09_lowres.jpg" width="476" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEid46ERHAz8aAuIOSrGZyU6x5baKllebmGcMz_N9OyuLZjqhZ5Mnrx9xzxjXTACOjqJ2Oqg_pKyBzVTI9N-IvwUIZv2QGS1AXKCPx3erFZq4wVb1877fZqNJ0DwZEzOGTeNujKyEKXNS8k/s1600/AW12LBM12_lowres.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEid46ERHAz8aAuIOSrGZyU6x5baKllebmGcMz_N9OyuLZjqhZ5Mnrx9xzxjXTACOjqJ2Oqg_pKyBzVTI9N-IvwUIZv2QGS1AXKCPx3erFZq4wVb1877fZqNJ0DwZEzOGTeNujKyEKXNS8k/s640/AW12LBM12_lowres.jpg" width="476" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0OaWTG0M8R5b4ytvc4Z0roDNgNe7V3ExlJyUhyphenhyphenuoWO2jTOTCbfqOpjRbutuVoGIbih8lScdG7oHpSyka2lPdeACxzuOxUnDEZZK6WeBAhsQlC_b4ehazsSxHNtxIcEuDH80KSTG8nUUI/s1600/AW12LBM13_lowres.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0OaWTG0M8R5b4ytvc4Z0roDNgNe7V3ExlJyUhyphenhyphenuoWO2jTOTCbfqOpjRbutuVoGIbih8lScdG7oHpSyka2lPdeACxzuOxUnDEZZK6WeBAhsQlC_b4ehazsSxHNtxIcEuDH80KSTG8nUUI/s640/AW12LBM13_lowres.jpg" width="476" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRjv_xdapeLvMEe4TYNrnVBiakaVyqj0C0ilVkBFzD1WU1hst_SOMMIGSNKZd1o9Lx3CmDHkDO4kCUH-1CsLmxxfHYnPQc3dXJZuljX1PmaBNMpQmdEouMP9dlyG-uYGed-pIAqwD3-AQ/s1600/AW12LBM15_lowres.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRjv_xdapeLvMEe4TYNrnVBiakaVyqj0C0ilVkBFzD1WU1hst_SOMMIGSNKZd1o9Lx3CmDHkDO4kCUH-1CsLmxxfHYnPQc3dXJZuljX1PmaBNMpQmdEouMP9dlyG-uYGed-pIAqwD3-AQ/s640/AW12LBM15_lowres.jpg" width="476" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL5Px2pP0pKL71p8PRVwsg4SHCSX0qZ4yY5FGsTUUudyNTDObN1-1YT4vJCt9fqrayCAWR1659JyF6BkkWEC0zsRD0pZLMm9fk5ewamEr-HKxq2ckh67cYPkSBNPeyHsigQ1TbaAbV868/s1600/AW12LBM17_lowres.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL5Px2pP0pKL71p8PRVwsg4SHCSX0qZ4yY5FGsTUUudyNTDObN1-1YT4vJCt9fqrayCAWR1659JyF6BkkWEC0zsRD0pZLMm9fk5ewamEr-HKxq2ckh67cYPkSBNPeyHsigQ1TbaAbV868/s640/AW12LBM17_lowres.jpg" width="476" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">zdjęcia: mat. prasowe <a href="http://cosstores.com/">cosstores.com</a></span></div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-89466901713379544382012-05-22T19:50:00.001+02:002012-05-23T00:38:03.902+02:00Bananowcy i wąsacze, czyli słów parę o Mustache Warsaw Yard Sale<div style="text-align: justify;">
"Jak ja bym chciał mieć znów 17 lat..." westchnąłem, oglądając program o tańcu, w którym wygimnastykowana młodzież prężyła swe ciała i wiła się po parkiecie, wykonując modern jazz i inne wygibasy, których nazw nie pomnę. "Zgłupiałeś?!" łagodnie zdziwił się M. W pierwszym odruchu znacząco puknąłem się w czółko, bo przecież odpowiedź jest oczywista: roześmiani i kolorowi, zdobywcy świata, mają wszystko na wyciągnięcie ręki...Same plusy. Jednocześnie pomyślałem, że w dzisiejszych czasach piekielnie trudno jest być nastolatkiem, z prostego powodu - młody człowiek musi być modny i cały swój wolny czas poświęcać na to, ażeby z tego modnego kręgu nie wypaść.<br />
<br />
Pamiętam, że pierwsze obserwacje tego typu poczyniłem siedząc na licealnym korytarzu z grupką klasowych przyjaciół. Właśnie zaczął się rok szkolny, a nasza szacowna placówka oświatowa przyjęła pod opiekę naukowo-dydaktyczną pierwszy rocznik świeżutko upieczonych absolwentów gimnazjów. Przyszło nowe. Ktoś powiedział "United Colors of Bennetton" i trudno było się z tym określeniem nie zgodzić: kolorowe ubrania, sportowe buty, awangardowe fryzury rodem z Bravo...Powiało dyskoteką, a raczej modnymi klubami, do których moje towarzystwo z zasady nie chadzało, uważając to za obciach i tani lans. Nie przyszło mi do głowy, że my, wycierający swoje sztruksy na szkolnym linoleum, też staramy się być modni, a raczej, że nasze snobowanie się na awangardę, abnegację i bohemę też pod kategorię "modny" można podciągnąć. Bycie "poza" było pewnego rodzaju tendencją, której każdy, chcący coś znaczyć w małym klasowym światku, musiał się podporządkować. To co odróżniało nas od dzisiejszych licealistów był brak możliwości, jakie daje współczesny świat - modne sklepy z niedrogą odzieżą, internet z mnóstwem inspiracji, zalew gazet i programów skierowanych właśnie do nich. My byliśmy skazani jedynie na własną kreatywność - era galerii handlowych dopiero raczkowała, zresztą i tak nasze kieszonkowe, dość ograniczone, woleliśmy wydać na koncert lub bilet do kina; ktoś szył, szperaliśmy po sklepach z używaną odzieżą i w szafach naszych rodziców, odkrywając i przywracając do życia ubrania z lat 70. Tworzyliśmy coś z niczego, powoli budując nasz własny styl. Gdy patrzę po tych dziesięciu czy dwunastu latach na moich przyjaciół, odnoszę wrażenie, że to właśnie wtedy w ich (i mojej) głowie zostało zasiane "modowe" ziarno, stanowiące o tym, jak prezentują się dziś.<br />
<br />
I nadal tkwiłbym w tym błędnym przeświadczeniu o naszej (tfu!) wyjątkowej kreatywności, gdybym nie trafił w zeszłym tygodniu na <a href="http://mustachewarsaw.com/"><i>Mustache Warsaw Yard Sale</i></a>. Gdy targi startowały w 2008 roku były pierwszą tego typu imprezą w Polsce, a jednak już wtedy zaufało im kilku naprawdę świetnych wystawców, widząc w imprezie duży potencjał na miarę berlińskiego Bread&Butter. Z roku na rok było coraz lepiej, bo też okazuje się, że nasza kraina, mlekiem i miodem płynąca, rodzi rokrocznie setki wyjątkowo zdolnych, młodych ludzi, którzy potrzebują platformy, na której mogą zaprezentować się (i swoje prace) szerszej publiczności. Przechadzając się po wielkiej hali Soho Factory nie sposób było nie zatrzymać się choć na chwilę przy każdym stoisku bez wydania przeciągłego "woooow". Nie sposób też opisać wszystkich twórców, bo praska fabryka zgromadziła ich...<a href="http://mustachewarsaw.com/yard-sale"><i>wielu</i></a>:) Mnie osobiście trudno oderwać było od toreb <a href="http://recycledbylenka.blogspot.com/"><i>Lenki</i></a> - tworzone z elementów skórzanych kurtek vintage wcale vintage nie są, prosty wzór i przepastne wnętrze plus okruszek historii w postaci delikatnych śladów użytkowania tworzą dodatek modny, praktyczny i unikalny:), wpisujący się w zataczający coraz szersze kręgi nurt ubraniowego recyclingu. Patrząc na takie projekty człowiek zastanawia się"dlaczego ja na to nie wpadłem?". I to była chyba myśl przewodnia niedzielnej wycieczki, towarzysząca mi przy co drugim stoliku. Bo też najtrudniej jest ponoć wymyślić rzeczy najprostsze, i nie chodzi mi tutaj jedynie o prostotę formy. Chociażby koncept <a href="http://notanyonelabel.blogspot.com/"><i>not anyone</i></a>, który daje drugie życie ubraniom już nikomu niepotrzebnym, tym, które nam się już znudziły lub opatrzyły -szorty, kurtki, bluzki wzbogacone o aplikacje, ćwieki, przeszycia idealnie oddają ducha idei Do It Yourself i grungowych lat 90. Nie dla każdego to stylistyka, ale pomysł - pierwsza klasa! Tak samo jak biżuteria <a href="http://www.facebook.com/AnimalKingdom.fanpage"><i>Animal Kingdom</i></a>, do której ustawiła się wesoła kolejka spragniona robionych na miejscu bransoletek ze zwierzakami. Parę elementów, możliwość stworzenia własnego wzoru okraszonego ulubionym stworem (więcej u niezawodnej <a href="http://harel.blox.pl/2012/05/Animal-Kingdom.html#ListaKomentarzy"><i>Harel</i></a>) i radość z posiadania czegoś unikalnego, skrojonego idealnie pod nasze potrzeby i gusta.<br />
<br />
Takich rzeczy - prostych, użytecznych, a czasem po prostu ładnych - było na Yard Sale zatrzęsienie. Za każdą z nich stała jakaś historia, anegdota, a przede wszystkich pasja tworzenia, bijąca od ich autorów. Biorąc po uwag, że ten tekst miał być zupełnie o czymś innym, chciałem sobie ponarzekać i pseudo-filozoficznie powynurzać się nad uniformizacją i stylem "kopiuj-wklej", moja teoria o zaniku pierwiastka kreatywności wśród młodych trochę się chwieje. Yard Sale przekonało mnie, że byłoby to zbytnie generalizowanie. Ilość osób, które w ulewnym deszczu przyszły na Mińską w poszukiwaniu <i>niepowtarzalnego, </i>była zaskakująca, a każde stoisko mogło im to właśnie zapewnić. Może więc warto czasami zboczyć z trasy praca-dom-centrum handlowe, schować w rękaw powiedzenia typu "kiedyś to było lepiej" i otworzyć szerzej oczy aby zobaczyć, że pasja tworzenia ciągle żywa w narodzie:)? Czego sobie i Państwu życzę.<br />
<br />
P.S. A Koleżankom <a href="http://harel.blox.pl/html">Harel</a> i <a href="http://www.jagadesign.com/">JagaDesign </a>dziękuję bardzo za miło spędzone popołudnie:)<br />
<br /></div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-6146042084351740312012-04-01T09:40:00.002+02:002012-04-01T09:40:53.696+02:00Oświadczenie;)<div style="text-align: justify;">
W związku z zawirowaniami życiowymi (zmiany, zmiany) blog, jak Szanowni Państwo pewnie zauważyli, zamarł, a raczej uległ chwilowemu zawieszeniu. Mam nadzieję, że wkrótce, wraz ze stabilizacją, powróci wena:) Stay tuned!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiBb73K5yu7IhyphenhyphenBO7Wbw6PdC2c6C13Uao9PRJ2S2SkLiPtB1GzWXLfIFPMa8o9C5_li0sgonLtlP4eJtR2hQJy5U5Er8yPR1mO2Az3QbGkAmk-Auq1VfCSjFU9lnsmG3ji_H2_ON4h4JE/s1600/ABCD0019-pola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiBb73K5yu7IhyphenhyphenBO7Wbw6PdC2c6C13Uao9PRJ2S2SkLiPtB1GzWXLfIFPMa8o9C5_li0sgonLtlP4eJtR2hQJy5U5Er8yPR1mO2Az3QbGkAmk-Auq1VfCSjFU9lnsmG3ji_H2_ON4h4JE/s400/ABCD0019-pola.jpg" width="327" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-86204454520377328632012-02-24T12:05:00.000+01:002012-02-24T16:06:30.254+01:00Znowu to samo<div style="text-align: justify;">
Śniegi stopniały. Znoszone kozaczki schną pod kaloryferem, co im chyba nie pomoże (zaszkodzić nie może im już nic), kurtka domaga się pralni, szalik się zmechacił, a wszystkie czapki, które zakupiłem sobie w obawie przed siarczystymi mrozami, rozciągnęły się do granic możliwości. Rękawiczki w radosne norweskie gwiazdki zdradziłem w tym sezonie dla takich bardziej dizajnerskich, ale te okazały się za duże i ciągle spadały mi z rąk, narażając je na poważne odmrożenia. Przetrwałem zimę w charakterze czerwono-sinego bałwanka, lekko zmęczonego życiem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wchodząc do sklepów z konfekcją, czułem się jak persona non grata w moich ubłoconych walonkach, a roznegliżowani sprzedawcy patrzyli na mnie z potępieniem, gdy powoli snując się między wieszakami, zostawiałem za sobą na podłodze ślad rozdyźdanego błota. "Niech to się wreszcie skończy, ta zima przebrzydła" ,myślałem. Niech znów zakwitną białe bzy i nie będę musiał opakowywać się w śpiwór z alpinusa przed każdym wyjściem z domu, ani pokonywać miejskich chodników z gilem wiszącym po pas i gruźliczym kaszlem...Już dosyć! jak śpiewała pewna popularna wokalistka (której najwyraźniej zima niestraszna, bo ostatnio z taksówki wysiadła w sandałach na gołych stopach, prosto w zaspę!). I, jak na życzenie, pani Gardias w tefałenie z radosnym uśmiechem obwieściła ocieplenie, odwilż, i w ogóle wiosnę pukającą zieloną, ukwieconą gałązką w brudne, pozimowe okna. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nic więc dziwnego, że moim pierwszym krokiem ku powitaniu wiosny było, jak na wytrawnego faszjonistę przystało, wypranie zasłon, na których dziewiczej bieli czyjeś niezbyt czyste ręce zostawiły dwa, centralnie odciśnięte, ślady. Pokrzepiony unoszącym się po mieszkaniu zapachem lenora, zaspokoiwszy własne poczucie estetyki, postanowiłem wychylić nos za drzwi i sprawdzić, jak tam z tą wiosną na tak zwanym mieście. Radosny wietrzyk zawiał mnie do jednej ze świątyni konsumpcji (które we Wrocławiu na każdym dosłownie rogu, co świadczy pewnie o wysokim uduchowieniu mieszkańców;-), gdzie dokonałem przeglądu propozycji popularnych sklepów na nadchodzący sezon. Jak dobrze, że wisiały jeszcze resztki poprzecenianych ubrań z zimowych kolekcji, bo inaczej podejrzewałbym siły wyższe o jakieś machlojki z czasoprzestrzenią. Producenci konfekcji najwyraźniej mają klientów za niedowidzących i jako nowość sprzedają im rzeczy, które ci równie dobrze mogli by kupić za ułamek ceny, gdyby tylko rozejrzeli się po sklepie. Na wylizanych ściankach opatrzonych tabliczką "NEW" wiszą te same miodowe beże, borda, zgaszone niebieskości, które przez ostatnie pół roku królowały na wieszakach. Żółte spodnie - wow! tylko identyczne, choć lekko przykurzone leżą tuż obok i jakoś nikt nie kwapi się aby je kupić. Pomarańczowy, łaty na łokciach, kratki...nuda i banał, bo wszystko przetrawione już i przeżute, człowiek nażarty do wypęku pragnie czegoś nowego, a tu ciągle serwują mu to samo.<br />
<br />
Oczywistą jest rzeczą, że popyt napędza podaż i gdyby ludzie nie kupowali, nikt nie wypuszczałby co sezon podobnych do poprzednich kolekcji. Bierzmy również pod uwagę, że popularne sklepy to nie jest jednak <i>high fashion</i> i przeciętny klient, w tym wypadku mężczyzna, przyzwyczaja się do pewnych fasonów i wzorów, chciałby nabyć je bez problemu w kolejnym sezonie i tutaj producent wychodzi mu na przeciw. Tenże producent musi również upłynnić towary, zalegające na tak zwanych stokach. Nie oszukujmy się, w większości firm odzieżowych proces produkcji nie trwa dwa tygodnie, a designerzy i trend hunterzy opierają się na pomysłach, które zgromadzą sezon wstecz, bazując na wzorach innych znanych marek high streetowych (okropne zdanie:). Tak więc to, co widzimy w sklepach teraz, tylko u gigantów rynku odzieżowego jest odzwierciedleniem trendów, które pojawiły się na pokazach wiosna/lato 2012 w czerwcu zeszłego roku. W większości są to przetworzone modele, które u tychże gigantów królowały sezon wstecz. Stąd też u bardziej spostrzegawczych klientów nieustanne wrażenie deja vu powodujące rozgoryczenie i myśl, że "w tych sklepach ciągle to samo". Mimo to człowiek, spragniony nowości, sięga po kolejne spodnie czy sweter, klnąc pod nosem, że drogie, ale nie zauważa, że na wieszaku obok wiszą w sumie identyczne, tylko przecenione o 70 procent. Zmęczeni trwającym od trzech prawie miesięcy okresem wyprzedaży mamy ochotę na powiew świeżości, który możemy sobie zafundować kupując nowe ubranie. Jednak często nowa jest w nim tylko cena. </div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-88000137702673676462012-01-21T20:51:00.004+01:002012-01-21T20:59:22.953+01:00Apdejt<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Czasem moda znajduje odpowiedzi na nurtujące pytania i podaje gotowe rozwiązania:) A ja się zastanawiałem co zrobić z płaszczem...Et voila! Przyszła jesień upłynie pod znakiem Matrixa:)))</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
PS Nie nadążam...jeszcze nie ogarnąłem pokazów na wiosnę, a tu na wybiegach już jesień...Cytując klasyka "cóż w tym dziwnego? Wczoraj był trzeci, jutro będzie piąty...Panta rhei!" </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR1X3Zp4a2Ebb2jYI3WEBbBTsh7gWfLzgyeissyxqDiaqjOYdWQjwRX8VRbkwychppS_eiuL8Tq3sV_0w_LNKsAJ2KKvEb2bs2OJlvh9MKpqS86pehHNlpY5Ug5jDRFAjoq3hfylSIfOY/s1600/00200m-tile.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR1X3Zp4a2Ebb2jYI3WEBbBTsh7gWfLzgyeissyxqDiaqjOYdWQjwRX8VRbkwychppS_eiuL8Tq3sV_0w_LNKsAJ2KKvEb2bs2OJlvh9MKpqS86pehHNlpY5Ug5jDRFAjoq3hfylSIfOY/s1600/00200m-tile.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">jesień/zima 2012</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">1. Dries Van Noten</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">2. Jil Sander</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">3. YSL</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">4. Maison Martin Margiela</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">zdjęcia: style.com</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-60088877917262709572012-01-10T16:50:00.001+01:002012-01-10T16:50:31.501+01:00Ograć płaszcz<div style="text-align: justify;">
Jakiś czas temu stałem się posiadaczem czarnego, skórzanego płaszcza sygnowanego YSL. Przygarnąłem, bez wielkiego entuzjazmu, ale lepiej jak trafi on do mojej szafy niż na śmietnik (tak, tak, są ludzie którzy w ten sposób traktują czarne skórzane płaszcze:) Odzienie przyjechało ze mną do domu, zawisło na wieszaku okryte pokrowcem i...wisi tam nadal. Przy okazji porządków odkryłem je (pierwsza myśl - co to i skąd ja to mam?) i zacząłem się zastanawiać "jak ograć płaszcz". O ile czarna skórzana kurtka jest dość łatwa w stylizacji, o tyle długi płaszcz zawsze będzie kojarzyć mi się z okrzykiem "Hande hoch!" i filmami około-wojennymi, tudzież z Matrixem. Płaszcz nie sięga co prawda ziemi, a do kolan, ale wrażenie pozostaje.</div>
<div style="text-align: justify;">
Drugi aspekt tych płaszczowych dywagacji jest, powiedziałbym, bardziej ekonomiczny - sygnowany płaszcz ze skóry dobrą lokatą kapitału. Wszedłem na ebay sprawdzić ceny, no i szczerze powiedziawszy 500 dolarów piechotą nie chodzi.Więc może sprzedać i kupić coś, w czym będę chodzić na codzień? A może niech po prostu wisi sobie w tym pokrowcu i stanowi zaczątek "kolekcji", ciuchowego dziedzictwa, które komuś kiedyś podaruję w podzięce, albo spadku...? Nie mam zielonego pojęcia co zrobić z tym płaszczem, jak do niego podejść. Pomysłów na stylizacje potrzebuję, albo potwierdzenia, że lepiej jak pójdzie w inne, godniejsze ręce. Taki oto straszny problem:) Pozdrawiam przy wtorku!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR3aVTsQg0Ewtzq4AmDckSmnMy7yUV4KcWXHWIXRo8lZRPm_fdJBiw4owHyjRC7ZppKqJ6ZrVuyPqtjI-RzA6ZndwebT0kCrkAR5fVE6ZJVgK7g2U4sDZKeE8NhGBRhhmFqnW7fl8GdhY/s1600/2012-01-10+16.06-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR3aVTsQg0Ewtzq4AmDckSmnMy7yUV4KcWXHWIXRo8lZRPm_fdJBiw4owHyjRC7ZppKqJ6ZrVuyPqtjI-RzA6ZndwebT0kCrkAR5fVE6ZJVgK7g2U4sDZKeE8NhGBRhhmFqnW7fl8GdhY/s1600/2012-01-10+16.06-horz.jpg" /></a></div>
<div>
<br /></div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-13744552876563738822012-01-03T18:31:00.000+01:002012-01-09T10:25:58.292+01:00Czym tak ładnie pachniesz?<div style="text-align: justify;">
...i nie odpowiedział. W sumie nie ma się czemu dziwić, bo to pytanie nawet nie padło, ale całą drogę z dalekich Krzyków cisnęło mi się na usta. Nie pozostało mi nic innego jak pobiec do najbliższej perfumerii i spośród setek buteleczek wybrać tę, której wygląd odpowiadałby mojemu wyobrażeniu o zapachu wijącym się za współtowarzyszem tramwajowej podróży, i który zakorzenił się, już chyba na dobre, w mojej głowie. Wymyśliłem, że butelka musi być ciemna, ciężka, bo też i zapach do lekkich nie należał. Drogą eliminacji, uduszony prawie unoszącymi się w drogerii woniami, dotarłem do regału z literą Y. I proszę sobie wyobrazić, znalazłem:) Lekko przykurzona butelczyna z napisem M7 stała sobie na najnizszej półce i zawierała dokładnie to, czego szukałem. Zapach, od którego sie uzależniłem, i którego zapragnąłem z całego serca. Wzruszenie szarpnęło mą wątłą piersią i wybuliwszy nań kupę pieniędzy z moich skromnych studenckich funduszy stałem sie dumnym posiadaczem powyższych perfum sygnowanych Yves Saint Laurent. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ten przydługi wstęp nie jest początkiem artykułu o perfumach sensu stricto. Nie jestem ekspertem, nie znam się na nutach serca, głowy, eterycznych olejkach...Rzadko sięgam tez po zapachowe nowości, wolę raczej odkrywać zapachy trochę zapomniane, które znikają niestety ze sklepowych półek po sezonie lub dwóch. Tak właśnie sprawa ma się z M7, który jest do dostania wyłącznie w perfumeriach internetowych. Również Rive Gauche YSL trudno znaleźć stacjonarnie, a jest to drugi zapach , który stanowi dla mnie synonim zapachu "prawie idealnego". Dlaczego prawie? Ponieważ wydaje mi się, że strasznie trudno znaleźć perfumy, który byłby idealne na każdy dzień, na każdy nastrój. Podziwiam osoby, które mają "swój zapach", noszą go przez całe życie i jest on ich znakiem rozpoznawczym. Ja bardziej stawiam na nuty zapachowe, które muszą mi towarzyszyć, a nawet bardziej na nastrój, który dany zapach tworzy. I tak - nigdy nie kupię perfum cytrusowych, ogórkowych, nawet w lecie muszą mieć one zapach piżma, być lekko duszące i kadzidlane. Często znajduję też w perfumach nuty, których de facto tam nie ma. Jedne z moich ulubionych - Burberry London, pachną dla mnie jeżynami i jagodami, może dlatego są moimi ulubionymi perfumami na lato, kojarzącymi się z rozpaloną słońcem leśną polaną (hehe). Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że ni jeżyn, ni jagód, ni innych owoców w nich nie uświadczysz. Gdy lato w pełnej krasie lubię sięgnąć też po Kenzo Jungle, tylko kropla wystarczy, by przenieść się w egzotyczne kraje i zafundować sobie daleką podróż bez ruszania się z fotela. Nastroje, wspomnienia i poczucie bezpieczeństwa - tych trzech rzeczy szukam w perfumach, bez względu na obowiązujące mody. I jesten ciekawy jak jest z Wami - zmieniacie perfumy co sezon? Czym kierujecie się przy wyborze? Skrobnijcie, jeśli macie ochotę:) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii6X1gFcHj83yHYhZAumbFTeS7zl7qQWffRzYLMXmRHoDZeLEz3b4l6TXVsu0WBMO-FH1qML4Ld5cDYGbCERE-58DHD_G98bQ9Wt5yjwqu8TdknEpb3Du0FnnQGo8lejqrpRd78pBfBcE/s1600/M7_Bottle_Ad.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii6X1gFcHj83yHYhZAumbFTeS7zl7qQWffRzYLMXmRHoDZeLEz3b4l6TXVsu0WBMO-FH1qML4Ld5cDYGbCERE-58DHD_G98bQ9Wt5yjwqu8TdknEpb3Du0FnnQGo8lejqrpRd78pBfBcE/s640/M7_Bottle_Ad.jpg" width="449" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGWhY2OykVXUI07OSDIkRXlHVch7hFIHYHmgbdkhnmBhSDCVsGymVErZOrvXYjpnkhBXQjG1YvdyMWQNIg0nlM9cC0e6LQY7gOdKU4CuPZW9U2fWEkY34RUqzfoqXfDzNcMJIcQ7t-I0M/s1600/rive-gauche-pour-homme-giftset-for-men-by-ysl.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGWhY2OykVXUI07OSDIkRXlHVch7hFIHYHmgbdkhnmBhSDCVsGymVErZOrvXYjpnkhBXQjG1YvdyMWQNIg0nlM9cC0e6LQY7gOdKU4CuPZW9U2fWEkY34RUqzfoqXfDzNcMJIcQ7t-I0M/s640/rive-gauche-pour-homme-giftset-for-men-by-ysl.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJLN2gP0H5sExOByviXTXY084xRr-HKBPDpOFRB4bFYfCGckqpROxHxgB6l9IAC2CgxZ2EuOA8ISKi6b8ptvlIAigppl4up41U7PUeZgyztO4IY-XD-VKy_O22kYplthcAfdHMcOHRohI/s1600/burberry-london-mens-shirt_02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJLN2gP0H5sExOByviXTXY084xRr-HKBPDpOFRB4bFYfCGckqpROxHxgB6l9IAC2CgxZ2EuOA8ISKi6b8ptvlIAigppl4up41U7PUeZgyztO4IY-XD-VKy_O22kYplthcAfdHMcOHRohI/s640/burberry-london-mens-shirt_02.jpg" width="450" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguJb4ygQwZUlSxIJMVpPOMQX0pYqLj8rhadbt483KFg6Nb-xlKWXx-g2Lbao7iztzv0hSx-f-zYV0jB-N5aFJFXAE0coaYW7Do2QtubQgZmcOqkgZI1l1qmcAgvXEa4c-4zudAADgt4TY/s1600/Satya_Oblet_Kenzo_Jungle.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguJb4ygQwZUlSxIJMVpPOMQX0pYqLj8rhadbt483KFg6Nb-xlKWXx-g2Lbao7iztzv0hSx-f-zYV0jB-N5aFJFXAE0coaYW7Do2QtubQgZmcOqkgZI1l1qmcAgvXEa4c-4zudAADgt4TY/s640/Satya_Oblet_Kenzo_Jungle.jpg" width="450" /></a></div>
<br />fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-2809754136918086672011-12-31T11:26:00.000+01:002011-12-31T11:26:15.860+01:00Z najlepszymi noworocznymi:)<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Kreacje przygotowane? Szampan się mrozi? Balony nadmuchane? Jeśli nie, to zostało jeszcze parę chwil, aby ogarnąć sylwestrowe szaleństwo. Z mojej strony życzę Wam wspaniałego Nowego Roku, pełnego modowych wyzwań i inspiracji. Cieszę się, że tu zaglądacie i czasami zostawicie jakiś ślad:) Wspaniałej zabawy i do zobaczenia w 2012 roku!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTV8rX73lPFxZ8UwX8D5aLvQ2SRBJvc_YAi7RzRIWK8-_7n-Opsd2F7xosBlF5IIOP4lNl9Mjsb1xBMnrvEieOaNHeP2NY97zNl9N8IuiYm1uqGopEL34cbqZWaghv-D6jZZukdY8zkNI/s1600/1325326364787.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTV8rX73lPFxZ8UwX8D5aLvQ2SRBJvc_YAi7RzRIWK8-_7n-Opsd2F7xosBlF5IIOP4lNl9Mjsb1xBMnrvEieOaNHeP2NY97zNl9N8IuiYm1uqGopEL34cbqZWaghv-D6jZZukdY8zkNI/s640/1325326364787.jpg" width="640" /></a></div>
<br />fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-40674989973936992282011-12-09T19:54:00.001+01:002011-12-09T20:15:21.366+01:00Showroom DecoBazaar we Wrocławiu<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLy2uUAe9DE5Wwyp4KvMIzm7hXQC1BWebf2WwhtQQZEu3dQl7qn0Lw0d0RZUO9bPVCRpN8l5gpwFd4xssW910v8TgRkDmX_Z-7W4UPB9jgwr1Sw2Ac7_vS268AL9OGJ65t4iF1jLCxFAY/s1600/deco.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="440" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLy2uUAe9DE5Wwyp4KvMIzm7hXQC1BWebf2WwhtQQZEu3dQl7qn0Lw0d0RZUO9bPVCRpN8l5gpwFd4xssW910v8TgRkDmX_Z-7W4UPB9jgwr1Sw2Ac7_vS268AL9OGJ65t4iF1jLCxFAY/s640/deco.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.decobloog.com/">www.decobloog.com</a></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Kto zna <a href="http://www.decobazaar.com/">DecoBazaar </a>tego z pewnością ucieszy informacja, że jutro o godzinie 10 swe podwoje otwiera pierwszy showroom tej internetowej kopalni sztuki użytkowej. Piękne rzeczy do domu, prezentowe drobiazgi, biżuterię kupić będzie można na ul. Łokietka 6 na wrocławskim Nadodrzu. Cieszy mnie bardzo wybranie tej lokalizacji, ponieważ ta dzielnica to doskonale zachowany kawałek przedwojennego Wrocławia, który po latach zaniedbania zostaje przywrócony miastu i mieszkańcom. W otoczeniu stylowej dziewiętnastowiecznej architektury powstają zakłady rzemieślnicze, galerie i małe sklepiki, które skupiają wokół siebie artystów i miłośników sztuk wszelakich. Kto ma ochotę zboczyć na chwilę z turystycznego szlaku i poznać kawałek Wrocławia, którego nie znajdziemy w przewodnikach, na pewno się nie zawiedzie. To tylko 5 minut od Rynku!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak obiecują założyciele DecoBazaaru <i>"<span class="Apple-style-span" style="background-color: white; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 20px;">Chcemy, aby nasza przestrzeń łączyła różnorodne funkcje, dlatego oprócz prezentowania prac artystów, będziemy promować twórcze spędzanie wolnego czasu, poprzez organizację handmejdowych warsztatów i spotkań z projektantami. Na terenie galerii znajdzie się dodatkowo mini-księgarnia z bogatą ofertą książek i albumów o sztuce, designie i modzie". </span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 20px;"><br /></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">Ja już nie mogę doczekać się pierwszej wizyty w tym (zakładam z góry) magicznym miejscu. Jeśli tylko tam dotrę, nie omieszkam podzielić się wrażeniami:) Więcej informacji<a href="http://www.decobloog.com/?id=294"> tu</a> oraz na <a href="https://www.facebook.com/events/184745904948635/">Facebooku</a>.</span></div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-82481674908960553172011-12-04T17:22:00.000+01:002011-12-05T16:51:55.193+01:00Festive<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Tak jakoś świątecznie się zrobiło, mimo wiosennej aury. Migają lampki, straszni Mikołaje o uszminkowanych twarzach rozdają cukierki, zachęcając do promocji kolejnej "najpotrzebniejszej rzeczy w twojej kuchni", ludzie z szaleństwem w oczach szturmują sklepy zabawkowe...I mimo że cała ta nadmuchana atmosfera trochę ciężka jest do zniesienia na dłuższą metę, to jest tak jakoś bardziej...kolorowo. Nie wiem, podświadomie czy nie, ale ludzie rekompensują sobie szarość za oknem kolorem w ubiorze. Taka sztuczna dawka słońca w postaci kolorowej szmatki. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Natchniony wpisem<a href="http://mr-vintage.blogspot.com/2011/11/inspiracje-kolorystyczne-sa-wszedzie.html"> Mr. Vintage</a> o inspiracjach kolorystycznych sięgnąłem do moich ulubionych - malarstwo niderlandzkie, a co za tym idzie...tak, tak...Dries:))) Wiem, że już jestem nudny, w kółko o jednym projektancie, ale niezmiennie od lat stanowi on dla mnie punkt odniesienia w moich ubraniowych poszukiwaniach. Co do kolorów- jak na mnie to i tak kolorystyczne rozpasanie, ale o dziwo, świetnie się w nich czuję, może dlatego że te odcienie są złamane, miękkie, otulające...?Idealne na szarobury grudniowy dzień.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
Pozostaję z szacunkiem, życząc Państwu miłego dnia. Feco:) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk_mXie8mlRZa6jEeRJ1ogHTCiFAQ3VFuok1iMXTNdTfphOr6kErokIgrILhR2BAItErxeSqUXu8eD4-GC9wpQ27vHHBgR-Vxlq0dQWsq0jtFvvYXjSBP2ihZUiHRFcYm2IU8ULtjv0jY/s1600/COLOURlovers.com-zimno.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk_mXie8mlRZa6jEeRJ1ogHTCiFAQ3VFuok1iMXTNdTfphOr6kErokIgrILhR2BAItErxeSqUXu8eD4-GC9wpQ27vHHBgR-Vxlq0dQWsq0jtFvvYXjSBP2ihZUiHRFcYm2IU8ULtjv0jY/s1600/COLOURlovers.com-zimno.png" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtaKlW4vgrqXOtB2Co1ng6g6sez3qR4saP0S8OxGfNui1cDKpdBtw7NvbXXK192JeVUnDRO_QEcJD1lio6tDF5Hy27BeN7ifY0YflX5OljziW59hzUEL71s51VA3qTNqmu2tnB6QCw08w/s1600/img_0008-tile.jpg" imageanchor="1"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtaKlW4vgrqXOtB2Co1ng6g6sez3qR4saP0S8OxGfNui1cDKpdBtw7NvbXXK192JeVUnDRO_QEcJD1lio6tDF5Hy27BeN7ifY0YflX5OljziW59hzUEL71s51VA3qTNqmu2tnB6QCw08w/s1600/img_0008-tile.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">kolorowe ocieplacze:</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">kardigan - Uniqlo + DIY</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">t-shirt i spodnie - H&M</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">buty - Goertz 17</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-75297844758519497072011-12-01T14:40:00.001+01:002011-12-01T22:58:39.149+01:00Od podszewki<div style="text-align: justify;">
"Kupiłam nowy płaszcz" krzyknęła A. ,wchodząc do mieszkania obwieszona na oko setką toreb i torebeczek. A. kocha płaszcze, kurtki, żakiety...Okrycia wierzchnie stanowią połowę jej garderoby i, jak na jej gust, zima mogłaby trwać cały rok, bo tylko wtedy ma szansę korzystać w pełni z zasobów przedpokojowej szafy, kryjącej owoce jej nieszkodliwej manii. Rzuca torby na podłogę i z największej wyciąga błam szarej wełny. "Dziesiąty szary do kolekcji" mówię, ale bez cienia złośliwości, bo przecież wiadomo wszem wobec, że szarych płaszczy nigdy za wiele. Zresztą ten jest zupełnie inny i A., tak jak i ja, dobrze to wie. Prosty krój dyplomatki i zgrzebność wełny skrywają małą tajemnicę, która stanowi o jego wyjątkowości. "Tylko popatrz, przecież nie mogłam go nie kupić..." mówi i z dumą prezentuje mi podszewkę, na której morrisowskie kwiaty w skomplikowanym splocie oddają piękno i finezję stylu Arts&Crafts. Drugie spojrzenie i widzę wykończone lamówką szwy, obszyte skórą wewnętrzne kieszenie, kołnierz podszyty tą samą tkaniną, z której wykonana jest podszewka...Drobne to detale, których nie widać na pierwszy rzut oka, a stanowią o niepowtarzalności danej rzeczy. Najczęściej wie o nich tylko użytkownik i to jemu sprawiają największą radość. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dziwne to trochę cieszyć się z obciągniętych skórą guzików albo z oczka puszczonego w robionym ścisłym ściegiem swetrze. Czerpanie radości z wykończonych lamówkami zamków torby też nie jest zbytnio popularne. Jednak za każdym razem gdy otwieram swoją w poszukiwaniu kluczy, spoglądam na zegarek czy zapinam marynarkę uśmiecham się, i jest to czysto estetyczne zadowolenie z posiadania ładnej, porządnie wykonanej rzeczy. Nosząc się prosto, bez kolorystycznych fajerwerków, takie właśnie detale sprawiają, że czuję się "dobrze ubrany". To chyba ten syndrom "szarego, kaszmirowego swetra", o którym niejednokrotnie już tu wspominałem. Jego brak rekompensuję sobie właśnie takimi drobiazgami, które z uporem maniaka wyszukuję, przewracając płaszcze na lewą stronę, penetrując wnętrza toreb, macając tkaniny, oglądając guziki i wykończenia; poznaję od podszewki, a magia detalu, choćby ukrytego jak najgłębiej działa jak <a href="http://i2.pinger.pl/pgr286/02d2f639001c7c794dbc7671/Amelia.jpg">ameliowe </a>"włożenie ręki w groch" (nawiasem mówiąc polecam Philippe Delerme : <span style="background-color: #f0f3ee; line-height: 18px; text-align: -webkit-auto;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><i>La Première gorgée de bière et autres plaisirs minuscules, </i>polski tytuł to chyba </span></span><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; color: #222222; line-height: 16px;">Pierwszy łyk piwa i inne drobne </span><span style="background-color: white; line-height: 16px; text-align: -webkit-auto;">przyjemności</span></span></i><i style="background-color: #f0f3ee; line-height: 18px; text-align: -webkit-auto;">- </i><span class="Apple-style-span" style="background-color: #f0f3ee; line-height: 18px;">rzecz o małych rzeczach, które czynią życie przyjemniejszym:) - uśmiech na twarzy gwarantowany:)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1WuOL8R0lZvNF5CVDxvp0JJLR1f_BOxLT0_66ttRJfStTGTwS7z8VXSjY69a55QwPSZ2Uiu0TK-iSRpWcCsIo5yQ60gGTpUGfoDsUQUNlOuMlvaZMW_1KCex_CbgLBRTRTt1a9vNASEM/s1600/2011-12-01+13.58.20.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1WuOL8R0lZvNF5CVDxvp0JJLR1f_BOxLT0_66ttRJfStTGTwS7z8VXSjY69a55QwPSZ2Uiu0TK-iSRpWcCsIo5yQ60gGTpUGfoDsUQUNlOuMlvaZMW_1KCex_CbgLBRTRTt1a9vNASEM/s640/2011-12-01+13.58.20.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1wjBCSWT_5LmwjZAV8F95VNCFiUXmRwYGdu5TrSIx6xpB0rzgjhat3iMBcEkt8eFcFxubCuMAhUmGGdTu97b-uUg8GLLg90GtBsJYTk0x0EEFJREWbxbUtDdTWNxB_AJjg36vx7o3G1M/s1600/2011-12-01+16.51.17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="537" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1wjBCSWT_5LmwjZAV8F95VNCFiUXmRwYGdu5TrSIx6xpB0rzgjhat3iMBcEkt8eFcFxubCuMAhUmGGdTu97b-uUg8GLLg90GtBsJYTk0x0EEFJREWbxbUtDdTWNxB_AJjg36vx7o3G1M/s640/2011-12-01+16.51.17.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizwAo0fmXYfSarzk6xXCUkJ21G5MoDBZAb3MFrwNryC0YBH95DOsfpxojDCpaJzHmxhIFEi-YQ7svEpFekxClBnBnXyBeAgCxgUKgS91cT5Ckv74EDpXdHI6tusO4QVPeT6Ci0AAfUIjo/s1600/2011-12-01+14.10.16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizwAo0fmXYfSarzk6xXCUkJ21G5MoDBZAb3MFrwNryC0YBH95DOsfpxojDCpaJzHmxhIFEi-YQ7svEpFekxClBnBnXyBeAgCxgUKgS91cT5Ckv74EDpXdHI6tusO4QVPeT6Ci0AAfUIjo/s640/2011-12-01+14.10.16.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoJ38bfrOCr72s-Do0QaJOveBod8Tu3XknEtqLLkwdxWronDmLWX0Rr6E4u_89MOlmZAjbZQrXHmf9A3MuJ4R6H-jz6QUYoagFFn0Nphr-boWaS_hk9Gdtg2jkQSlFSxB1gdVG8YmtMrQ/s1600/2011-12-01+17.23.19.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoJ38bfrOCr72s-Do0QaJOveBod8Tu3XknEtqLLkwdxWronDmLWX0Rr6E4u_89MOlmZAjbZQrXHmf9A3MuJ4R6H-jz6QUYoagFFn0Nphr-boWaS_hk9Gdtg2jkQSlFSxB1gdVG8YmtMrQ/s640/2011-12-01+17.23.19.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh-obczqqnEsISpPd2YxlHBBvQQGITizBlmyyQtr30-orTNfPt1dFbD_MSaC0NT74uuAtUP87KJaizsGbjBVIvC0bcZD5jmZSS6crdqho-i5fAjA8yEg0YBbzgwPO5g6LKjwoUFqDdrks/s1600/2011-12-01+16.42.02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh-obczqqnEsISpPd2YxlHBBvQQGITizBlmyyQtr30-orTNfPt1dFbD_MSaC0NT74uuAtUP87KJaizsGbjBVIvC0bcZD5jmZSS6crdqho-i5fAjA8yEg0YBbzgwPO5g6LKjwoUFqDdrks/s640/2011-12-01+16.42.02.jpg" width="579" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmGy2O592un-J7V50W6jY0nOqKkiV5ZpyaaXt8Duk5X7FUpkmk56_y1KLwokzguHG_j4tl_tEm0vSF2LZOiNQMc0oRVv_518T5Z_yWqX9EJDVg_a-tJ6iDYEv4SDoe5ajFjGSmyqiIj38/s1600/2011-12-01+14.09.24.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmGy2O592un-J7V50W6jY0nOqKkiV5ZpyaaXt8Duk5X7FUpkmk56_y1KLwokzguHG_j4tl_tEm0vSF2LZOiNQMc0oRVv_518T5Z_yWqX9EJDVg_a-tJ6iDYEv4SDoe5ajFjGSmyqiIj38/s640/2011-12-01+14.09.24.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvKqmdxtwv2CcTt6-55yxBBu7_TxDiCbV0-GcGV7GGuUWSJOXvUgP5uclLpCyFXV3KrKPq21aser0dT9rWHrxsvNQWkil9RrXHRipAfcOx2tyoJN5WeN_kPmIiL8NpQsHsFsdgvjDudd8/s1600/2011-12-01+14.07.24.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvKqmdxtwv2CcTt6-55yxBBu7_TxDiCbV0-GcGV7GGuUWSJOXvUgP5uclLpCyFXV3KrKPq21aser0dT9rWHrxsvNQWkil9RrXHRipAfcOx2tyoJN5WeN_kPmIiL8NpQsHsFsdgvjDudd8/s640/2011-12-01+14.07.24.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB179OAp_fHwZCcB613yFdAoxMbFg52ARUcJc2EKBNThahkPKr0EAMV_96ZwoPlQA8EIb1tLkyHnELa7dft6QYlVhsLOL0YfK97Lq9IgZg3JuZvsmCumn2mYiEni9Ipt4pyuWtvYpIznY/s1600/2011-12-01+14.01.27.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB179OAp_fHwZCcB613yFdAoxMbFg52ARUcJc2EKBNThahkPKr0EAMV_96ZwoPlQA8EIb1tLkyHnELa7dft6QYlVhsLOL0YfK97Lq9IgZg3JuZvsmCumn2mYiEni9Ipt4pyuWtvYpIznY/s640/2011-12-01+14.01.27.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWJbHBlBUTQY9AegvSyLAPb5m6dUNjXau929cDMYxcU0j_C2rXs3X-Uj1NyNfe5hWOAIUT8pksFiKk9bVAQ-Po9FHDNCtyA8RmgEjYkCLhIzwwlI_96Fzkv95ykhBcezzOIZFW0tC_08Q/s1600/2011-12-01+16.27.51.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="395" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWJbHBlBUTQY9AegvSyLAPb5m6dUNjXau929cDMYxcU0j_C2rXs3X-Uj1NyNfe5hWOAIUT8pksFiKk9bVAQ-Po9FHDNCtyA8RmgEjYkCLhIzwwlI_96Fzkv95ykhBcezzOIZFW0tC_08Q/s400/2011-12-01+16.27.51.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-9888763282379132292011-11-29T10:37:00.000+01:002011-11-29T14:40:21.995+01:00Designer Collaboration With Marni - H&M Spring 2012<div>
Breaking news:</div>
<div>
<br /></div>
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="http://www.youtube.com/embed/-97tKQFwuic?fs=1" width="480"></iframe><br />
<div>
<br /></div>
<div>
Porażony i przerażony, że tym razem nie ominie mnie poranna kolejka przed H&M. Czy ja już gdzieś pisałem, że uwielbiam (!!!) Marni?! AAAAAAAAAAAAAA!Przepraszam za lakoniczność wypowiedzi, to nie jest post, to wyraz zadowolenia i lekkiego niedowierzania:) Prawidłowy post wkrótce.<br />
<div>
<br /></div>
</div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-2337024403100675682011-11-25T14:45:00.001+01:002011-11-25T18:21:30.448+01:00Po pierwsze-nie wyrzucaj!<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Ponoć w modzie wszystko już było. Ostatnimi czasy przeżywamy reminiscencje wzorów z lat 70., 60...Pierwsza dekada dwudziestego pierwszego wieku upłynęła w rytmie remixów hitów Izabelli Trojanowskiej i wszyscy rzucali się najpierw na vintage z lat osiemdziesiątych, a następnie na odzież z sieciówek, które błyskawicznie podchwyciły ten trend. Był już grunge, punk, minimalizm z lat 90. ...Nic więc dziwnego, że projektanci coraz bardziej zawężają swoje poletko poszukiwań i zaczynają inspirować się wzorami sprzed trzech czy czterech sezonów.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Gdy w 2007 roku Prada nieśmiało zasygnalizowała w swojej kolekcji tzw. ombre trend, czyli modę na cieniowane tkaniny, przypominające te odbarwione od słońca albo wybielacza, było tylko kwestią czasu kiedy ulica zacznie wybielać lub kolorować, dając swoim koszulom czy t-shirtom drugie, modniejsze życie. 2 lata później w wiosennych kolekcjach trend tie-dye zyskał o tyle mocną pozycję, że blogerzy z całego świata prześcigali się w pomysłach na najoryginalniej odbarwioną część garderoby. Ja z lenistwa zaszedłem do najbliższego sklepu i znalazłem tę koszulę, która przeceniona wisiała sobie smętnie wśród innych letnich rzeczy. Założyłem ją może raz,bo tak to już bywa z największymi hitami - w nadmiarze są niestrawne. Oglądając od stycznia pokazy na wiosenny sezon, w maju już czuję przesyt najnowszych/najmodniejszych propozycji mając wrażenie, że zostały już do cna wyeksploatowane przez tych szybszych i modniejszych ode mnie. Koszula poszła w odstawkę i tylko jakimś cudem ostała się na dnie szafy. Siedzący we mnie chomik kazał poczekać jej na lepsze dni. Przez ten okres niebytu wydawała się tragicznie niemodna i absolutnie nie do noszenia. I gdyby nie Phillip Lim pewnie ciągle bym tak uważał. Gdy zobaczyłem jego pokaz na nadchodzącą wiosnę pierwsza moja myśl - genialne. Druga - już gdzieś to widziałem. Trzecia - i tak nic podobnego nigdzie nie znajdę. I nagle olśnienie, przecież nie muszę szukać, ja już to mam! Z pewnym wzruszeniem wyciągnąłem moją cieniowaną koszulę z ciemnego kąta, chwaląc się w duchu za niespodziewaną w moim przypadku zapobiegliwość. Noszę już teraz, bo za dwa miesiące pewnie znów trafi na dno szafy. Ale tym razem zostanie złożona z należnym jej pietyzmem, bo pewnie posłuży znów za jakiś czas:)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghzJfOjgJLNX3vAWpLBKSUetxZTyNR1OgRb_X22WvfCzWMYGUjQ__dv4_EG-MIgIHzwJoylw0Z37DD2pBji6zPMN2sSsnTGb42pl4b8bTDgzYiXhdNIpByX9FkyAWIeUbRiozy2UZ275Q/s1600/00010m-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghzJfOjgJLNX3vAWpLBKSUetxZTyNR1OgRb_X22WvfCzWMYGUjQ__dv4_EG-MIgIHzwJoylw0Z37DD2pBji6zPMN2sSsnTGb42pl4b8bTDgzYiXhdNIpByX9FkyAWIeUbRiozy2UZ275Q/s1600/00010m-horz.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">phillip lim ss2012 - photos via style.com</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi15i9wEz_MAcV55eNMh9pAGsHzvI5JTss5zdxgDLB6qjNghn3cyDAxdDiP7J4LiDPZInKEt4GtCHiJm35nzXSQzoB9vJvv1H5cdlY0V6CLA_He0brOiqHdJCWtO66gm9IAG0i4BrG3SRY/s1600/P1010075.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi15i9wEz_MAcV55eNMh9pAGsHzvI5JTss5zdxgDLB6qjNghn3cyDAxdDiP7J4LiDPZInKEt4GtCHiJm35nzXSQzoB9vJvv1H5cdlY0V6CLA_He0brOiqHdJCWtO66gm9IAG0i4BrG3SRY/s640/P1010075.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJVCf4lyhitkSNFuyY2xe5xVCLxHflDaeDOdORUo7f48ntJ2O0UeK1GYOqJBb_PoNqhDpj_BkQpMhAMWsF6hHamDGovV3-cJaRu2Pe_QSbrmSq61CM1ZadRcA4Y6fVFvoBsqYxylalEf4/s1600/P1010074.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJVCf4lyhitkSNFuyY2xe5xVCLxHflDaeDOdORUo7f48ntJ2O0UeK1GYOqJBb_PoNqhDpj_BkQpMhAMWsF6hHamDGovV3-cJaRu2Pe_QSbrmSq61CM1ZadRcA4Y6fVFvoBsqYxylalEf4/s640/P1010074.JPG" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8Js4zianITmUJRnepQHovdGrlCVx-JmcURwecw6_CeM-d33dPjfjgbUA6_W9viuD6y9sxDTgSbBQfDa9-_p8q5Hq1aLnstLVsEfsNi-oDS6xARpgPDZstd6cgFXTfiGh9jwI8qkGk9eQ/s1600/P1010070.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8Js4zianITmUJRnepQHovdGrlCVx-JmcURwecw6_CeM-d33dPjfjgbUA6_W9viuD6y9sxDTgSbBQfDa9-_p8q5Hq1aLnstLVsEfsNi-oDS6xARpgPDZstd6cgFXTfiGh9jwI8qkGk9eQ/s640/P1010070.JPG" width="480" /></a></div>
<br />
<br />fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-1204520564909566902011-11-19T13:15:00.001+01:002011-11-19T19:02:11.571+01:00Flanela tygodnia<div style="text-align: justify;">
Kojarzona głównie z przaśnymi koszulami w kratę, ma także swoje drugie oblicze. Ta szara, wełniana od lat służy do szycia nobliwych spodni lub marynarek. Na załączonym obrazku widać, że świetnie sprawdza się w mniej formalnych i bardziej współczesnych projektach. </div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
PS. Ponoć w Warszawie otworzył się jakiś superekskluzywny sklep i mamy w końcu dostęp do największych światowych marek. Pomijając nazwę (jak ekskluzywny sklep może nazywać się vitKAC?!!, nazwa równie zręczna jak Firanex albo Drutex ) bardzo miła to informacja. Redaktorzy i styliści wzięli sobie za punkt honoru propagowanie wielkiej mody wśród mas i gremialnie będą zachęcali tłumy do zakupów w powyższym. Powodzenia. </div>
</div>
<div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4cZx-pPfgYogDrejDPH0kcJIaGlWruUjVzLuFHdaQo5Gl8xTKhA2bIIiSw79Q5LNg3tlcgGMpkowSBCqulWvFVezZyeubipYmjRt0O3CmuPc6YKZnm13GyGtAh1kp63CLQZu3dlu7GvU/s1600/flanela-pola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4cZx-pPfgYogDrejDPH0kcJIaGlWruUjVzLuFHdaQo5Gl8xTKhA2bIIiSw79Q5LNg3tlcgGMpkowSBCqulWvFVezZyeubipYmjRt0O3CmuPc6YKZnm13GyGtAh1kp63CLQZu3dlu7GvU/s640/flanela-pola.jpg" width="526" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">cosstores.com</td></tr>
</tbody></table>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
</div>
</div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-44120936960408427122011-11-17T14:08:00.001+01:002011-11-17T16:36:20.345+01:00Zima i dzianina<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Oczko do oczka, lewe prawe, rządek po rządku - niby nic prostszego, a ile w tym finezji. Takie oto przemyślenia naszły mnie podczas oglądania poniższego filmiku. Sweter był, jest i będzie:), od lat towarzyszy nam w zimowe dni, chociaż z żalem muszę stwierdzić, że coraz częściej wykonany jest z plastiku. Gdy w latach 40.ubiegłego wieku włókna syntetyczne zaczęły wypierać te naturalne coraz rzadziej można spotkać w sklepach tani sweter wykonany ze stuprocentowej wełny. Zachwyt nowymi technologiami, zmniejszenie kosztów produkcji i wygoda użytkowania przyczyniły się do zwiększenia popularności wszelakich domieszek. Zmieniło się też podejście do mody - sweter czy bluzka nie muszą już służyć nam przez lata, mają wystarczyć na jeden sezon, być modne i tanie. Ubrania z włókien naturalnych, jako te droższe i wymagające specjalnego traktowania (odpowiednie pranie, prasowanie), stały się dobrem niemal luksusowym, a coraz szybszy tryb życia i szukanie udogodnień w codziennym życiu wyparły z półek popularnych sklepów czyste wełny, porządną bawełnę, nie mówiąc już o kaszmirach czy jedwabiach (które do materiałów popularnych nigdy nie należały). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Oczywiście, generalizuję, bo można bez problemu znaleźć bawełniane sweterki czy koszulki, jednak en gros - poliester króluje. Przejrzawszy propozycje sklepów na sezon jesień zima z przykrością stwierdziłem, że nie dla mnie w tym roku ciepły sweter - wszystko albo nieadekwatnie drogie do jakości, albo jakością nieprzystające do moich wyśrubowanych wymagań:) Nie mając na tak zwany podorędziu zręcznej cioci-babci, czerpiącej radość z dziergania odzieży dla swoich krewnych, udałem się na zwiad po okolicznych second handach. Łaskawa moda od paru już sezonów lansuje grube swetry, warkoczowe sploty, golfy - tych w sklepach z używaną odzieżą nie brakuje, a ich jakość, mimo wielu lat użytkowania, pozytywnie zaskakuje i utwierdza w przekonaniu (po rzuceniu okiem na metkę niektórych sztuk), że te paręnaście lat temu jakość w niedostępnych ówcześnie w Polsce H&M czy ZARZE była faktycznie lepsza. A już zdobycie Armaniego za trzy złote (błysk zdobywcy w oku:) napawa radością niezmierną. Niech się chowa haem ze swoim Versace, akrylem i poliestrem:) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/gof04e4eHJM?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMXfST3SnuBcSRETlTdutkhgQOcI7zJ0PfaAYfzsuAwZGUKX9YFdx3f0J80jkvfwc2oqwEOBrm_Gv2TWjjPpUlk_T7Ll8ymk74zlw27lIueR8KrnFdtc8k6i5-zrFa2MFlKlLXqYMfick/s1600/swetry.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMXfST3SnuBcSRETlTdutkhgQOcI7zJ0PfaAYfzsuAwZGUKX9YFdx3f0J80jkvfwc2oqwEOBrm_Gv2TWjjPpUlk_T7Ll8ymk74zlw27lIueR8KrnFdtc8k6i5-zrFa2MFlKlLXqYMfick/s1600/swetry.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">wideo - cosstores.com<br />
swetry - vintage</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-50903468885909629142011-11-09T16:09:00.000+01:002011-11-09T16:10:09.491+01:00Space Age<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcGcSWh6dWzNaPnSSNGqSYV0dnRZbFNzy6Hh0RlscAjC7IO_C1zUz3tpHdlwzUryHLzj8hyphenhyphen0PKU4ok4dApGYBMSDZJ8r1i6g_9p7TwtZASajbheB1Lu3ljnDOU-gtYOfwhuNIsKxwilWE/s1600/P1010032-pola01-tile.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="518" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcGcSWh6dWzNaPnSSNGqSYV0dnRZbFNzy6Hh0RlscAjC7IO_C1zUz3tpHdlwzUryHLzj8hyphenhyphen0PKU4ok4dApGYBMSDZJ8r1i6g_9p7TwtZASajbheB1Lu3ljnDOU-gtYOfwhuNIsKxwilWE/s640/P1010032-pola01-tile.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">kurtka - DKNY Jeans</td></tr>
</tbody></table>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-30506180404184073092011-11-03T13:05:00.000+01:002011-11-03T13:37:48.590+01:00Zrób sobie Driesa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlsm4WahyphenhyphenhO9fWwU122FhrN_YKO4AAF1o09bK-aFakvg0crtACaMnWk_4umHjpM_p29ZUEWbNOiBZpquCRgsA5PdInareWe1uQXUmeuNyLksygZ9Yf20ZOmgnXdlzWWlaD2JsUmzuCebU/s1600/00260m.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><br /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Zobaczyłem i zapragnąłem. Kardigan z wiosennej kolekcji van Notena do tego stopnia zawrócił mi w głowie, że postanowiłem zorganizować sobie podobny, własnym sumptem. Nabycie oryginału nie wchodziło w grę, ale od czego jest wyobraźnia i własne ręce? I tym sposobem, niczym Adam Słodowy wykonałem Driesa. Efekty i sposób wykonania poniżej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. Niedościgniona inspiracja </div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlsm4WahyphenhyphenhO9fWwU122FhrN_YKO4AAF1o09bK-aFakvg0crtACaMnWk_4umHjpM_p29ZUEWbNOiBZpquCRgsA5PdInareWe1uQXUmeuNyLksygZ9Yf20ZOmgnXdlzWWlaD2JsUmzuCebU/s1600/00260m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlsm4WahyphenhyphenhO9fWwU122FhrN_YKO4AAF1o09bK-aFakvg0crtACaMnWk_4umHjpM_p29ZUEWbNOiBZpquCRgsA5PdInareWe1uQXUmeuNyLksygZ9Yf20ZOmgnXdlzWWlaD2JsUmzuCebU/s640/00260m.jpg" width="425" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">inspiracja - dries van noten ss2011</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
2. Jak zrobić Driesa?<br />
Do przygotowania Driesa potrzebne będą:<br />
<br />
A. kardigan (kolor i marka dowolne - tutaj: Uniqlo)<br />
cienki pasek skórzany (jak wyżej - tutaj: H&M)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxQxjcGH1n2hL1ZwyZjaKkx2cbLgh0aMX7uzHltXMcvXKu_6DD4QcrC-Cb7ExyRSz1R8trDgWj6ktLvInUp4HcXn33xJFJVr-eo6nxLNdJ8EGW0JWkgSD9b-qov8EQndaIjFv1Kqohjm8/s1600/P1010015-pola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxQxjcGH1n2hL1ZwyZjaKkx2cbLgh0aMX7uzHltXMcvXKu_6DD4QcrC-Cb7ExyRSz1R8trDgWj6ktLvInUp4HcXn33xJFJVr-eo6nxLNdJ8EGW0JWkgSD9b-qov8EQndaIjFv1Kqohjm8/s640/P1010015-pola.jpg" width="526" /></a></div>
<br />
<br />
B. Nożyczki, igła z nitką, kawałek tasiemki lub skóry do wykonania szlufki<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguzlpIlR4HyeAn9uuNjNWCop9QkhBKgPJBTtuXCCBxzsEUuZJMgkmIvcBm1_uyMG1jjMosagtOZaJgQVhyN8JoPsb5kN82hPV-xhFVWl1yFZRpVFJ2cL1zDbZr0C0siGlVkIr2WYlK04Y/s1600/P1010016-pola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguzlpIlR4HyeAn9uuNjNWCop9QkhBKgPJBTtuXCCBxzsEUuZJMgkmIvcBm1_uyMG1jjMosagtOZaJgQVhyN8JoPsb5kN82hPV-xhFVWl1yFZRpVFJ2cL1zDbZr0C0siGlVkIr2WYlK04Y/s640/P1010016-pola.jpg" width="526" /></a></div>
<br />
C. Kierując się umiejscowieniem guzików ustalamy miejsce, w którym będzie znajdować się szlufka. Przyszywamy ją na szwie z boku swetra na wysokości trzeciego guzika<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS-61o5moDmzJBpNK6Sf-RCxXkU3T6ViEwQ95uU6LSleum-ide5rmvGFwsXUgNvkpxUeHbjJdqcUVW9EK6tU2WipuN5fQp878Ie3WPbOqJc9G_EELKBNVsWbZ0dB2JF2kugF794BiMgvE/s1600/P1010025-pola-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="388" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS-61o5moDmzJBpNK6Sf-RCxXkU3T6ViEwQ95uU6LSleum-ide5rmvGFwsXUgNvkpxUeHbjJdqcUVW9EK6tU2WipuN5fQp878Ie3WPbOqJc9G_EELKBNVsWbZ0dB2JF2kugF794BiMgvE/s640/P1010025-pola-horz.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
D. Przewlekamy pasek przez dziurkę od guzika, następnie przez szlufkę; zakładamy, zapinamy et voila!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBuXDTTgO0mR6irFSxBCPirQ0tKg56h2vpxHewxImALeSjqAS6C0Dei2o7traDZeH90hhYP5fz_vrw2_RA-4CBI_vcFdSdA9weh_26ZwmFMMlJa0_jO_BXedJL8tgoTyBnZVunUIqK55E/s1600/P1010027-pola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBuXDTTgO0mR6irFSxBCPirQ0tKg56h2vpxHewxImALeSjqAS6C0Dei2o7traDZeH90hhYP5fz_vrw2_RA-4CBI_vcFdSdA9weh_26ZwmFMMlJa0_jO_BXedJL8tgoTyBnZVunUIqK55E/s640/P1010027-pola.jpg" width="526" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFx1axbCa0p1_2iTXLbvEULXCuEbMDt4GzfuTaAAGuwU23UYeQBTnGndHJHhxWfZeltIrX4iPM-zMZk1ejNurqoxkrBdWuuYoJ65tgTGPOcsn-BTVEZBSizMJB9rSPYR1W4e1ukHnLq7s/s1600/P1010031-pola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFx1axbCa0p1_2iTXLbvEULXCuEbMDt4GzfuTaAAGuwU23UYeQBTnGndHJHhxWfZeltIrX4iPM-zMZk1ejNurqoxkrBdWuuYoJ65tgTGPOcsn-BTVEZBSizMJB9rSPYR1W4e1ukHnLq7s/s640/P1010031-pola.jpg" width="526" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-9945216258466583032011-10-20T14:29:00.001+02:002011-10-20T14:29:15.145+02:00Z kronikarskiego obowiązku... - Versace for H&M<div style="text-align: justify;">
Można wykorzystać jako materiał porównawczy do poprzedniego posta:) Dodam tylko, że kolekcja (męska, damska i home) składa się z ponad 60 elementów i dostępna będzie w wybranych sklepach...i na Allegro:) w połowie listopada. Ceny - od 40 do 300 euro (na A. pewnie ze 3 razy drożej). Ktoś się skusi na sweterek w palmy?:)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIq7bU-6hkP7vv9fqoIaxfeZxLQH04bs_pWC_W7L0NxLcjUmpHdWe8xf2KI3GjaNfWhTkuGmOs8GfW8Eq3OjtiXW1F2lk76lE-nVyWlGAgAW-S2110-DE4tRQ2-mgCGIiMX4y5RKfJ24g/s1600/versace+hm.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIq7bU-6hkP7vv9fqoIaxfeZxLQH04bs_pWC_W7L0NxLcjUmpHdWe8xf2KI3GjaNfWhTkuGmOs8GfW8Eq3OjtiXW1F2lk76lE-nVyWlGAgAW-S2110-DE4tRQ2-mgCGIiMX4y5RKfJ24g/s1600/versace+hm.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Versace for H&M 2011 - zdjęcia: vogue. fr</td></tr>
</tbody></table>
<div>
<br /></div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-70431394635886572252011-10-20T00:48:00.000+02:002011-10-20T00:48:14.474+02:00Między światłem a cieniem - Lumen et Umbra<div style="text-align: justify;">
Gdy najbardziej włoska z włoskich marek Versace oraz jej współpraca z odzieżowym gigantem znajdują się na językach wszystkich, a media i tłumy spragnionych "wielkiej mody za małe pieniądze" już ostrzą zęby w oczekiwaniu na efekty tej kolaboracji, ja sięgam po całkowite przeciwieństwo tego, co wkrótce znajdziemy na półkach w H&M. Mimo że też z Włoch, marka <a href="http://www.lumenetumbra.biz/">Lumen et Umbra</a> ma korzenie głęboko osadzone w japońskiej kulturze, a to za sprawą jej projektanta Issei Fujita. Ten szalenie uzdolniony Japończyk mieszkający w Rzymie wystartował z własną kolekcją w 2006 roku. Początki były dość skromne, ale jego t-shirty zdobione nadrukami bazującymi na grze światłocieni zostały przyjęte tak entuzjastycznie, że postanowił on zagłębić się bardziej w świat tekstur i nowych technik tworzenia. Zafascynowany projektami Yamamoto czy Comme des Garcons i japońskim rzemiosłem zaczął łączyć w swoich przyszłych kolekcjach precyzję kroju, dbałość nad formą oraz potencjał, który w procesie tworzenia daje tkanina, na której się pracuje (często są to dzianiny z domieszką rozmaitych włókien węglowych, papierowych, metalowych w połączeniu z wysokiej jakości wełną, jedwabiem czy kaszmirem). Luksusowe to projekty, chociaż nie mają z szykiem a la Versace nic wspólnego. Brak tu rozbuchanej kolorystyki, kapiącego złota, idealnego wykończenia, chociaż to ostatnie jest zabiegiem zamierzonym. Jest piękno prostoty i szacunek dla tkaniny, która w projektach Fujita gra pierwsze skrzypce - od niej wszystko się zaczyna i na niej kończy. Przynajmniej w moim przypadku jakość tkaniny jest jednym z najważniejszych czynników decydujących o zakupie - czyż nie jest przyjemnie owinąć się w najprostszy nawet sweter, gdy ten zrobiony jest z kaszmiru:) Zabrzmiało to tak snobistycznie, że już bardziej nie może:) Dopiję więc szampana, zagryzę kawiorem i idę spać:)))</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyRrG2MoVG82cZAjwdCemxKiC8ked3txVEuvXMdzn_7gUom2vYwSwwn7BY41sGXK_wsoRzawe118bkKiyz5mAbQOKp1OnwbyCDXcZAL-1jbtwk5j6x3D9nR4N-TTvaMa_15NqnNFr1eXo/s1600/09-tile.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyRrG2MoVG82cZAjwdCemxKiC8ked3txVEuvXMdzn_7gUom2vYwSwwn7BY41sGXK_wsoRzawe118bkKiyz5mAbQOKp1OnwbyCDXcZAL-1jbtwk5j6x3D9nR4N-TTvaMa_15NqnNFr1eXo/s1600/09-tile.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.lumenetumbra.biz/">www.lumenetumbra.biz</a></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC8fjtf-reAgshiD3Enaqhn5gUB2SQrliUrwx2-LFa4R70GbTj9-vtNm0p71kWguI74Xu1OwcYU3Ak5VqFOZ5RC_I-z9-dVDmkrdoOZvTsfDDYYw6DOnbmzjjCa9j6pLxHqNCIKbUraNc/s1600/lumen-et-umbra-double-layered-top-10120776_653233_1000-tile.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="570" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC8fjtf-reAgshiD3Enaqhn5gUB2SQrliUrwx2-LFa4R70GbTj9-vtNm0p71kWguI74Xu1OwcYU3Ak5VqFOZ5RC_I-z9-dVDmkrdoOZvTsfDDYYw6DOnbmzjjCa9j6pLxHqNCIKbUraNc/s640/lumen-et-umbra-double-layered-top-10120776_653233_1000-tile.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.farfetch.com/">www.farfetch.com</a></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC8fjtf-reAgshiD3Enaqhn5gUB2SQrliUrwx2-LFa4R70GbTj9-vtNm0p71kWguI74Xu1OwcYU3Ak5VqFOZ5RC_I-z9-dVDmkrdoOZvTsfDDYYw6DOnbmzjjCa9j6pLxHqNCIKbUraNc/s1600/lumen-et-umbra-double-layered-top-10120776_653233_1000-tile.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a></div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-36177280429037687752011-10-13T21:43:00.000+02:002011-10-13T21:43:46.016+02:00Zwykły biały t-shirt<div style="text-align: justify;">
Każdy znany mi mężczyzna ma w szafie co najmniej jedną białą koszulkę. Złożyło się również tak ,że panowie, których styl obserwuję i podziwiam często budują swoje "codzienne ubranie" na bazie tejże. Rozumiem to świetnie, bo biały T-shirt jest tą częścią garderoby, która nie potrzebuje spektakularnych dodatków, żeby wyglądać świetnie. Spójrzmy chociażby na Jamesa Deana, który ze zwykłego białego podkoszulka uczynił "must have" męskiej szafy i sprawił, że ta ukrywana dotąd skrzętnie pod pulowerami i koszulami bielizna wyjrzała na światło dzienne. Nie chcąc prowadzić tu historycznych wywodów nadmienię tylko, że popularność zdobywał sukcesywnie ( t-shirt, nie Dean:) od 1943 roku, kiedy to do europejskich brzegów przybiły oddziały amerykańskiej armii, dla których biała koszulka była częścią umundurowania (oczywiście jego spodniej części). W tym też okresie "T. Type shirt" trafia do produkcji masowej. Ot, tyle historii via Wikipedia:)<br />
<br />
Ja też w sytuacji "nic mi się nie chce, a muszę" wyciągam z szafy biały basic, narzucam jakieś "jebotko" na grzbiet i jestem gotowy stawić czoła światu;). Ale niestety, zauważam z przykrością, żywotność i "przydatność do spożycia" tej podstawowej części mojej garderoby jest zastraszająco krótka. Turecko-hinduskie wyroby oferowane przez ogólnodostępne (dla mas i kieszeni) sklepy po paru występach są w fatalnej kondycji, a poza tym, a może przede wszystkim są po prostu tym, czym są - zwykłą białą koszulką. Mimo to nabywam kolejną, bo nie umiem się bez niej obejść, ale skrycie marzę, że któregoś dnia znajdę ideał niezwykły w swojej zwyczajności, zaskakujący krojem, rodzajem tkaniny, detalem. Przy okazji zastanawiam się, czy np. basic Acne albo T by Wang w porównaniu z podobnym z H&M faktycznie wypadnie lepiej (i może ktoś mi odpowie, bo jeśli tak - inwestuję od razu:) Tymczasem przeczesałem internet wzdłuż i wszerz - wszystkie kolory tęczy, przewaga czerni, szarości - dostępne. Bieli niewiele. Niech będzie to więc post życzeniowy - poniżej przedstawione wyroby spełniają wszystkie moje warunki dotyczące koszulki idealnej. Dajcie mi jeszcze białą. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiigucG821gxGpdStkV9WwxCjYW7Hr5x0ot2216Jq2IWtkl7dfTY5ctsxDEYHT5Br9PbFLmOlfUymcC2qXmGuFSGmEsaAM1yz-ghx53uNbdvTgHvFoVDNkfa6iHWwPlM8lxhSZRXXVSAgI/s1600/cedric-jacquemyn-hofsjokull-polo-10107110_577724_1000-tile.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiigucG821gxGpdStkV9WwxCjYW7Hr5x0ot2216Jq2IWtkl7dfTY5ctsxDEYHT5Br9PbFLmOlfUymcC2qXmGuFSGmEsaAM1yz-ghx53uNbdvTgHvFoVDNkfa6iHWwPlM8lxhSZRXXVSAgI/s1600/cedric-jacquemyn-hofsjokull-polo-10107110_577724_1000-tile.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">zdjęcia via <span class="Apple-style-span" style="font-size: small;"><a href="http://www.farfetch.com/">www.farfetch.com</a></span></td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><br /></span></span></div>fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6215847230998355668.post-30600397997133763352011-10-07T23:29:00.000+02:002011-10-07T23:29:29.521+02:00Francesco Cominelli<div style="text-align: justify;">
Kiedy w styczniu zeszłego roku szukałem zdjęć do zilustrowania <a href="http://fecodrobe.blogspot.com/2010_01_01_archive.html"><i>tego </i></a>posta, na blogu Sartorialista natrafiłem na jedno, które szczególnie przykuło moją uwagę. Młody, świetnie ubrany mężczyzna o ujmującym spojrzeniu i uśmiechu wydał mi się na tyle ciekawą postacią, że zacząłem szperać w czeluściach internetu w poszukiwaniu kto zacz. Gdy natrafiłem na nazwisko Francesco Cominelli sieć wypluła setki zdjęć, które potwierdzały, że mam do czynienia z modowym geniuszem, którego każda stylizacja stanowi niezwykłe źródło inspiracji i ucztę dla oka - kolory, faktury, wzory zestawione w bardzo malarski sposób, dopracowane do perfekcji, a jednocześnie dość nonszalancko, jakby od niechcenia tworzące spójną, wysmakowaną całość.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cominelli pracował dla Vogue Homme i z pewnością w stylizowanych przez niego sesjach można odnaleźć to <i>je ne sais quoi </i>stanowiące o niepowtarzalności jego stylu....Nie wiem. Teraz z przykrością to stwierdzam, ale nie znam rezultatów jego pracy dla magazynu. Bardziej interesował mnie on sam, nieczęsto bowiem można zobaczyć osobę, która jest chodzącym manifestem tego, co my sami rozumiemy przez modę. Ja znalazłem to u Cominelliego, dlatego też z uwagą śledziłem jego pojawienia się na tygodniach mody, gdzie często był fotografowany przez Tommy'ego Tona (Jak&Jil), który na łamach bloga zamieścił świetny foto-esej zatytułowany po prostu : <a href="http://jakandjil.com/blog/?p=3772"><i>My Favorite Things: Francesco Cominelli</i></a>, a w zeszłorocznym jesiennym GQ tak opisał jego styl:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Patrząc na sposób ubierania się Francesca trudno zidentyfikować, co właściwie ma na sobie. Nie zgadniesz czy nosi coś od Kenzo, Zegny, czy znalezisko z pchlego targu; to dar jego stylizacyjnych umiejętności. Bawi się warstwami, mieszaniem wzorów, tkanin i kolorów, tworząc odświeżająco młodą a zarazem wysmakowaną całość.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHVLQ9ISZQHq0Sy2-wzHekUaGcx3-FVVFG6U5c2LzoeFLb1UEf9WIJvVFoFBmmkbPdHVvaaRqYh2Ng4N444D6bou2a_0n4lEmd9hsdG7GeQzhv1XsmpROco61KD5JlAe70k-JdbQfdfUM/s1600/Francesco+Cominelli+The+Sartorialist-tile.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHVLQ9ISZQHq0Sy2-wzHekUaGcx3-FVVFG6U5c2LzoeFLb1UEf9WIJvVFoFBmmkbPdHVvaaRqYh2Ng4N444D6bou2a_0n4lEmd9hsdG7GeQzhv1XsmpROco61KD5JlAe70k-JdbQfdfUM/s1600/Francesco+Cominelli+The+Sartorialist-tile.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">zdjęcia: thesartorialist.com, jak&jil.com</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Dziś rano Vogue.fr poinformował, że Francesco Cominelli zmarł wczoraj w swoim paryskim mieszkaniu. Mam nadzieję, że Ci, dla których był inspiracją, nie pozwolą aby o nim zapomniano.fecohttp://www.blogger.com/profile/02791843143523585568noreply@blogger.com1