20090524

Podwinięte nogawki sposobem na kryzys

www.rescuebuyselltrade.com

Zrobiło się ciepło, goraco wręcz. Upał w nieklimatyzowanym pomieszczeniu był nie do zniesienia. Po powrocie do domu pomyślałem, że czas wygrzebać z czeluści szafy niekrępujące, letnie, przewiewne ubrania. Nie mam ich zbyt dużo, szczególnie jeśli chodzi o krótkie spodnie. Jakoś nie mogę przemóc się do paradowania po ulicach miasta w porciętach odsłaniających kolana. To chyba jakiś kompleks związany z odcieniem mojej skóry, która w porównaniu z letnim, opalonym tłumem wypada niepokojąco blado:) Postawiłem więc na przewiewne lny w piżamowych fasonach i bezkompromisowe chinos w odcieniach szarości i beżu. Gdy dokopałem się spod sterty zimowych swetrów pary tychże szarych chinos kupionych na wrześniowej finalnej wyprzedaży w zarze, stwierdziłem,że jedna sztuka to za mało. Zabłądziwszy mimochodem w okolicę sklepu-do-którego-nigdy-nie-wchodzę odkryłem,że mają świetne spodnie w jakże zachęcającej cenie 99 złotych, które też nabyłem. A jak już powiedziałem, że krótkich spodni nie noszę zbyt często, mimo, że nawet bym chciał, znalazłem kompromis-podwinąłem nogawki nieco ponad kostkę, co dało naprawdę zadowalający efekt. Bardziej przewiewnie i oszczędnie - takie modowe head&shoulders - spodnie długie i (w miarę) krótkie zarazem. Polecam serdecznie!



Spodnie: New Yorker
Buty: Bershka

3 komentarze:

  1. jak na razie to tylko dwa posty, ale już lubię twój styl pisania!

    OdpowiedzUsuń
  2. @patryszja:dziękuję i zapraszam do śledzenia fecowej szafy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pokaż coś więcej :)
    Styl pisania zachęca, ale mój mózg operuje obrazami w większej części :)

    OdpowiedzUsuń