20111129

Designer Collaboration With Marni - H&M Spring 2012

Breaking news:



Porażony i przerażony, że tym razem nie ominie mnie poranna kolejka przed H&M. Czy ja już gdzieś pisałem, że uwielbiam (!!!) Marni?! AAAAAAAAAAAAAA!Przepraszam za lakoniczność wypowiedzi, to nie jest post, to wyraz zadowolenia i lekkiego niedowierzania:) Prawidłowy post wkrótce.

20111125

Po pierwsze-nie wyrzucaj!

Ponoć w modzie wszystko już było. Ostatnimi czasy przeżywamy reminiscencje wzorów z lat 70., 60...Pierwsza dekada dwudziestego pierwszego wieku upłynęła w rytmie remixów hitów Izabelli Trojanowskiej i wszyscy rzucali się najpierw na vintage z lat osiemdziesiątych, a następnie na odzież z sieciówek, które błyskawicznie podchwyciły ten trend. Był już grunge, punk, minimalizm z lat 90. ...Nic więc dziwnego, że projektanci coraz bardziej zawężają swoje poletko poszukiwań i zaczynają inspirować się wzorami sprzed trzech czy czterech sezonów.

Gdy w 2007 roku Prada nieśmiało zasygnalizowała w swojej kolekcji tzw. ombre trend, czyli modę na cieniowane tkaniny, przypominające te odbarwione od słońca albo wybielacza, było tylko kwestią czasu kiedy ulica zacznie wybielać lub kolorować, dając swoim koszulom czy t-shirtom drugie, modniejsze życie. 2 lata później w wiosennych kolekcjach trend tie-dye zyskał o tyle mocną pozycję, że blogerzy z całego świata prześcigali się w pomysłach na najoryginalniej odbarwioną część garderoby. Ja z lenistwa zaszedłem do najbliższego sklepu i znalazłem tę koszulę, która przeceniona wisiała sobie smętnie wśród innych letnich rzeczy. Założyłem ją może raz,bo tak to już bywa z największymi hitami - w nadmiarze są niestrawne. Oglądając od stycznia pokazy na wiosenny sezon, w maju już czuję przesyt najnowszych/najmodniejszych propozycji mając wrażenie, że zostały już do cna wyeksploatowane przez tych szybszych i modniejszych ode mnie. Koszula poszła w odstawkę i tylko jakimś cudem ostała się na dnie szafy. Siedzący we mnie chomik kazał poczekać jej na lepsze dni. Przez ten okres niebytu wydawała się tragicznie niemodna i absolutnie nie do noszenia. I gdyby nie Phillip Lim pewnie ciągle bym tak uważał. Gdy zobaczyłem jego pokaz na nadchodzącą wiosnę pierwsza moja myśl - genialne. Druga - już gdzieś to widziałem. Trzecia - i tak nic podobnego nigdzie nie znajdę. I nagle olśnienie, przecież nie muszę szukać, ja już to mam! Z pewnym wzruszeniem wyciągnąłem moją cieniowaną koszulę z ciemnego kąta, chwaląc się w duchu za niespodziewaną w moim przypadku zapobiegliwość. Noszę już teraz, bo za dwa miesiące pewnie znów trafi na dno szafy. Ale tym razem zostanie złożona z należnym jej pietyzmem, bo pewnie posłuży znów za jakiś czas:)

phillip lim ss2012 - photos via style.com





20111119

Flanela tygodnia

Kojarzona głównie z przaśnymi koszulami w kratę, ma także swoje drugie oblicze. Ta szara, wełniana od lat służy do szycia nobliwych spodni lub marynarek. Na załączonym obrazku widać, że świetnie sprawdza się w mniej formalnych i bardziej współczesnych projektach. 

 PS. Ponoć w Warszawie otworzył się jakiś superekskluzywny sklep i mamy w końcu dostęp do największych światowych marek. Pomijając nazwę (jak ekskluzywny sklep może nazywać się vitKAC?!!, nazwa równie zręczna jak Firanex albo Drutex ) bardzo miła to informacja. Redaktorzy i styliści wzięli sobie za punkt honoru propagowanie wielkiej mody wśród mas i gremialnie będą zachęcali tłumy do zakupów w powyższym. Powodzenia. 

cosstores.com

20111117

Zima i dzianina

Oczko do oczka, lewe prawe, rządek po rządku - niby nic prostszego, a ile w tym finezji. Takie oto przemyślenia naszły mnie podczas oglądania poniższego filmiku. Sweter był, jest i będzie:), od lat towarzyszy nam w zimowe dni, chociaż z żalem muszę stwierdzić, że coraz częściej wykonany jest z plastiku. Gdy w latach 40.ubiegłego wieku włókna syntetyczne zaczęły wypierać te naturalne coraz rzadziej można spotkać w sklepach tani sweter wykonany ze stuprocentowej wełny. Zachwyt nowymi technologiami, zmniejszenie kosztów produkcji i wygoda użytkowania przyczyniły się do zwiększenia popularności wszelakich domieszek. Zmieniło się też podejście do mody - sweter czy bluzka nie muszą już służyć nam przez lata, mają wystarczyć na jeden sezon, być modne i tanie. Ubrania z włókien naturalnych, jako te droższe i wymagające specjalnego traktowania (odpowiednie pranie, prasowanie), stały się dobrem niemal luksusowym, a coraz szybszy tryb życia i szukanie udogodnień w codziennym życiu wyparły z półek popularnych sklepów czyste wełny, porządną bawełnę, nie mówiąc już o kaszmirach czy jedwabiach (które do materiałów popularnych nigdy nie należały). 

Oczywiście, generalizuję, bo można bez problemu znaleźć bawełniane sweterki czy koszulki, jednak en gros - poliester króluje. Przejrzawszy propozycje sklepów na sezon jesień zima z przykrością stwierdziłem, że nie dla mnie w tym roku ciepły sweter - wszystko albo nieadekwatnie drogie do jakości, albo jakością nieprzystające do moich wyśrubowanych wymagań:) Nie mając na tak zwany podorędziu zręcznej cioci-babci, czerpiącej radość z dziergania odzieży dla swoich krewnych, udałem się na zwiad po okolicznych second handach. Łaskawa moda od paru już sezonów lansuje grube swetry, warkoczowe sploty, golfy - tych w sklepach z używaną odzieżą nie brakuje, a ich jakość, mimo wielu lat użytkowania, pozytywnie zaskakuje i utwierdza w przekonaniu (po rzuceniu okiem na metkę niektórych sztuk), że te paręnaście lat temu jakość w niedostępnych ówcześnie w Polsce H&M czy ZARZE była faktycznie lepsza. A już zdobycie Armaniego za trzy złote (błysk zdobywcy w oku:) napawa radością niezmierną. Niech się chowa haem ze swoim Versace, akrylem i poliestrem:) 





wideo - cosstores.com
swetry - vintage

20111109

Space Age

kurtka - DKNY Jeans

20111103

Zrób sobie Driesa


Zobaczyłem i zapragnąłem. Kardigan z wiosennej kolekcji van Notena do tego stopnia zawrócił mi w głowie, że postanowiłem zorganizować sobie podobny, własnym sumptem. Nabycie oryginału nie wchodziło w grę, ale od czego jest wyobraźnia i własne ręce? I tym sposobem, niczym Adam Słodowy wykonałem Driesa. Efekty i sposób wykonania poniżej. 

1. Niedościgniona inspiracja

inspiracja - dries van noten ss2011


2. Jak zrobić Driesa?
Do przygotowania Driesa potrzebne będą:

A. kardigan (kolor i marka dowolne - tutaj: Uniqlo)
cienki pasek skórzany (jak wyżej - tutaj: H&M)




B. Nożyczki, igła z nitką, kawałek tasiemki lub skóry do wykonania szlufki


C. Kierując się umiejscowieniem guzików ustalamy miejsce, w którym będzie znajdować się szlufka. Przyszywamy ją na szwie z boku swetra na wysokości trzeciego guzika


D. Przewlekamy pasek przez dziurkę od guzika, następnie przez szlufkę; zakładamy, zapinamy et voila!